W kinie: Scott Pilgrim kontra świat (AFF)

 

SCOTT PILGRIM KONTRA ŚWIAT
polska premiera: American Film Festival (październik 2010)
reż. Edgar Wright

moja ocena: 8/10

 

Brawurowe, genialne i widowiskowe połączenie gry komputerowej, komiksu i filmu dla nastolatków, wzorowane na kultowym w Stanach Zjednoczonych komiksie – u nas chyba jednak nie tak bardzo znanym, acz dzięki takim filmom jak ten Edgara Wrighta mających ogromne szanse zyskać wierne grono czytelników. Co charakteryzuje Scotta Pilgrima w wersji kinowej? Finezja efektów specjalnych (a wcale nie z półki tych najdroższych i najnowocześniejszych), doskonałe dowcipy i humor, perfekcyjnie wymyśleni bohaterowi – niby znamy te postacie z niemalże każdego, amerykańskie teen movie, a jednak tutaj zaskakują nas w niejednej, zdawałoby się typowej sytuacji. Na osobny wątek zasługuje Michael Cera, który mimo specyficznej urody wcale nie najładniejszego chłopaka z liceum, umiejętnie potrafi nie szufladkować się w konkretnych rolach. A to sztuka nieprosta, o czym przekonali się chociażby Katie Holmes (aktorka jednego zestawu min, który dobrze można było poznać jeszcze w czasach „Jeziora Marzeń”), Kristin Stewart (nużącą swoją flegmatyczną depresją na twarzy) czy Paul Dano (klasyczne przepraszam, że żyję). A wracając do Scotta Pilgrima – ten film trzeba zobaczyć.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=xgOLmjhxVVU]