W kinie: Attenberg (NH)

 

ATTENBERG
polska premiera: lipiec 2011 (NH)
reż. Athina Rachel Tsangari

moja ocena: 5.5/10

 

Intrygująca opowieść o dwudziestokilkuletniej dziewczynie, która z opóźnieniem rozpoczyna proces dojrzewania, mierząc się nie tylko z pierwszymi doświadczeniami seksualnymi, ale i śmiertelną chorobą ukochanego ojca. Marina, główna bohaterka “Attenberg”, przypomina trochę białą kartkę – jednostkę, która jakimś cudem uniknęła tradycyjnego procesu socjalizacji, zachowuje się dziwnie i trochę dziko. W kontaktach z drugim człowiekiem czuje coś odpychającego i fascynującego zarazem. Wiedzę o świecie dziewczyna czerpie głównie z filmów przyrodniczych i stąd w jej zachowaniu odnaleźć można wiele zwierzęcych elementów. Portretując w sterylnych, nowoczesnych kadrach tak niezwykłą bohaterkę, Athina Rachel Tsangari odnosi się do czasów współczesnych, wydawać by się mogło, stawiających na drugim planie tradycyjnie postrzeganą uczuciowość i emocjonalność (na pierwszym planie jest w filmie cielesność) oraz szukając odpowiedzi, co w życiu powinno być ważne. Problem z “Attenberg” mam tylko taki, że nie dostrzegam puenty w historii Mariny. Co prawda proces dojrzewania bohaterki dochodzi do jakiegoś częściowo finalnego miejsca, ale to zdecydowanie za mało, by Tsangari zmusiła mnie do głębszych przemyśleń, bym w pełni zrozumiała, co autorka filmu chciała w nim konkretnie przekazać.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=2582qyfXOSs]

 

***
Kasia na Nowych Horyzontach powered by: