W kinie: Oddech (WFF)

 

ODDECH
polska premiera: Warszawski Festiwal Filmowy (październik 2011)
reż. Karl Markovics

moja ocena: 7/10

 

Znany z nagrodzonych Oscarem dla filmu zagranicznego „Fałszerzy” aktor Karl Marcovics staje po drugiej stronie kamery, by opowiedzieć subtelną historię 19-letniego recydywisty, który staje przed szansą stworzenia sobie sensownej perspektywy na przyszłość. Zobojętniały, samotny chłopak musi podjąć pracę, by mieć jakiś argument przemawiający za jego zwolnieniem z poprawczaka i tak trafia do miejskiej kostnicy. Obcowanie ze zmarłymi, choć początkowo go przeraża, zdaje się być idealnym zajęciem dla tak wyalienowanego, małomównego człowieka. Kontakt ze śmiercią i osobliwa intymność wykonywanych zadań uwrażliwią chłopaka, pomogą mu rozliczyć się z przeszłością (spotkać się z matką, która porzuciła go, gdy był niemowlakiem i zdać sobie sprawę z wyrządzonego zła) oraz złapać w życiu drugi oddech. Kameralny, wyciszony film Marcovicsa imponuje starannością kadrów i niezwykłą, genialną wręcz umiejętnością wydobywania piękna i poezji z najbardziej zwyczajnych obrazów szarej rzeczywistości ulic Wiednia, odartych z pocztówkowych walorów. W tych misternych, fantastycznych zdjęciach drzemie siła „Oddechu”, stanowiąca o dramatycznej kompletności i niezwykłej wymowie tego minimalistycznego filmu.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=FXpY3VEJ69A&feature=related]