W kinie: Spokojni (NH)

spokojni

 

SPOKOJNI
polska premiera: lipiec 2012 (Nowe Horyzonty)
reż. Ricky Rijneke

moja ocena: 5.5/10

 

Kino z gatunku snującego się. Enigmatyczna kobieta błąkająca się po różnych miejscach – po polu, po nabrzeżu, po statku, zanurzająca się we własne cierpienie po stracie bliskiej osoby. Ból uwalnia w niej znieczulicę, tęsknota rodzi zobojętnienie, a samotność i melancholia odizolowują od świata zewnętrznego. I co z tego? Skoro jest to tak okropnie egzaltowane, sztuczne, beznamiętne kino, pozbawione wyrazistości, oparte na usypiającej narracji i ładnych, acz totalnie obojętnych obrazkach. Minimalistyczne filmy o stracie i cierpieniu mogą być interesujące i przekonywujące, ale tutaj odnoszę wrażenie, że raczej za wszelką cenę widza postanowiono uśpić, a niekoniecznie przekonać o smutnym losie głównej bohaterki.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=ur7qoz5PSu4]

 

***
Kasia na Nowych Horyzontach powered by: