W kinie: Złe Gliny (AFF)

wrongcops

 

ZŁE GLINY
polska premiera: American Film Festival 2013
reż. Quentin Dupieux

moja ocena: 5.5/10

 

Quentin Dupieux w całej okazałości: wybitnie absurdalna komedia złożona ze skeczy, swoistych scenek z życia wyjątkowo nieudanych policjantów. Głównie nieudaczników, psychopatów, egoistów, pozerów, chciwców i innych, tym podobnych. To mogłaby być w sumie kolejna część “Akademii Policyjnej” tyle, że z wyjątkowo specyficznym, niemalże postmodernistycznym humorem. A te żarty tym razem nie zawsze są świeże i najśmieszniejsze, choć znakomite momenty oczywiście są (jak np. ten z gliną w depresji, który chce zrobić karierę w branży muzycznej, tworząc kanciaste electro kawałki). Z drugiej strony mamy też np. finałową scenę na pogrzebie jednego z bohaterów, które reprezentuje sobą wręcz rybsztokowy poziom dowcipu. Dupieux oddać jednak trzeba, że już trzecim swoim filmem pokazuje, że ma, nazwijmy to górnolotnie, wyrazisty i osobliwy styl oraz niezłe umiejętności, by jako wszechstronny filmowiec (reżyseruje i wymyśla scenariusze tych groteskowych historyjek) je realizować. Doceniam, czasem się śmieję, ale tylko “Opona” naprawdę się po mnie przejechała.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=nybO3XmAUNk]