W kinie: Jiseul

jiseul

 

JISEUL
polska premiera: Pięć Smaków 2013
reż. O Muel

moja ocena: 4.5/10

 

Nagrodzony w tym roku m.in. na festiwalach w Sundance i Rotterdamie film – modlitwa za ofiary masakry, która pod sztandarami walki z komunistycznymi rebeliantami wydarzyła się na jednej z koreańskich wysepek tuż po zakończeniu II WŚ. Jak już wiadomo z wielu filmowych dzieł, niepokoje i dramaty w tamtej części świata w XX wieku przybierały wyjątkowo krwawą, brutalną i okrutną formę. Tak samo rzecz się miała w przypadku historii opowiadanej w fabule O Muela, który z tego miejsca właśnie pochodzi, tylko że w “Jiseul” uderza niesamowita sztuczność świata, jaki w czarno-białych kadrach przedstawił azjatycki reżyser, dlatego też nie sposób przejąć się tragedią wiejskiej społeczności z wyspy Jeju. Świadectwa niewyobrażalnego okrucieństwa przeplatają się tutaj z kuriozalnymi scenkami z egzystencji zupełnie nierozgarniętych wieśniaków, ukrywających się w jaskiniach przed równie niewydarzonymi żołnierzami, pacyfikującymi domniemanie czerwoną okolicę. Przypominam sobie również monochromatyczne “Miasto Życia i Śmierci” – poruszający, niezwykły film o masakrze nankińskiej i jeszcze mocniej obruszam się na amatorszczyznę emocjonalną “Jiseul”.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=6I9qorM1ym4]