W kinie: Wielki Mistrz

grandmaster

 

WIELKI MISTRZ
polska premiera: Pięć Smaków 2013
reż. Kar Wai Wong

moja ocena: 6.5/10

 

Epicka biografia ikonicznego mistrza sztuk walki Yip Mana prosto spod ręki jednego z najwybitniejszych reżyserów z Azji, Kar Wai Wonga. Historia mistrza Wing Chun z Foshan działa się na tle arcyważnych wydarzeń historycznych – japońskiej okupacji Chin, wojny, początków i kształtowania się komunistycznego imperium – i to wszystko w bardzo wyważonej formie obecne jest w “Wielkim Mistrzu”. Duch czasów, w jakich przyszło Yip Manowi żyć został tu bardzo zgrabnie uchwycony. Choć o wiele bardziej rzuca się w oczy romantyczno-sentymentalny wymiar tej opowieści okraszony, bo nie mogło być inaczej, cudownymi, wysmakowanymi scenami walki. Zdjęcia są tu piękne i zapierające dech w piersiach. To historia, która w gruncie rzeczy wybroniłaby się sama z malutką pomocą wizualnych, całkowicie uzasadnionych ozdobników. Dlatego też całkowicie niepotrzebnie Kar Wai Wong umelodramatyzował relację Yip Mana z jego największą protagonistką i zarazem wspaniałą kompanką w sztukach walki, Gong Er – spadkobierczynią tradycji jednego z najznakomitszych mistrzów epoki. Niemniej mimo kilku nie do końca zrozumiałych, reżyserskich wyborów, “Wielki Mistrz” to wyjątkowo efektowne, wysmakowane i szlachetne kino, warte oglądania szczególnie na dużym ekranie.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=uC5amKLgnFU]