W kinie: Stalingrad

stalingrad

 

STALINGRAD
polska premiera: 29.11.2013
reż. Fedor Bondarchuk

moja ocena: 4/10

 

Fabuła tego filmu nie ma żadnego sensu, jest totalnie absurdalna i nieprawdopodobna, z warstwą emocjonalno-dramatyczną na poziomie latynoskiej telenoweli. Bo czy można wyobrazić sobie większą bzdurę niż zbiorową miłość dzielnych wojaków Armii Czerwonej do przypadkowo spotkanej w ruinach Stalingradu, w czasie jednego z najważniejszych i najbardziej krwawych starć II WŚ, zwyczajnej, nawet niezbyt urodziwej dziewczyny? I Niemca, który dla złotowłosej Rosjanki, zamiast wykonywać rozkazy własnego dowódcy związane z kolejnymi, strategicznymi posunięciami w mieście, czyni coraz to bardziej melodramatyczne głupstwa? Oczywiście, że nie. Natomiast powala absolutnie powala epicko-romantyczna strona wizualna filmu. Nawet jeśli zbyt wydumana, oniryczna, wręcz rozmarzona (bo trochę dopasowana do nierealnej fabuły), to i tak patrzy się na te obrazki z dużą przyjemnością.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=bOQnAsHLg5M]