W kinie: Chodźmy Pogrzeszyć (WFF)

chodzmypogrz

 

CHODŹMY POGRZESZYĆ
30. Warszawski Festiwal Filmowy
reż. Onur Ünlü

moja ocena: 6/10

 

Wobec reżysera jednej z moich ulubionych komedii ubiegłego roku, Onura Ünlü, trochę się zawiodłam. Pamiętacie taki serial, który u nas leciał w latach 90. i nazywał się “Detektyw w sutannie”? W “Chodźmy pogrzeszyć” rolę księdza Franka Dowlinga przejmuje energiczny imam. W meczecie Selmana Buluta dochodzi do zbrodni, zaintrygowany morderstwem postanawia sam zaangażować się w rozwiązanie zagadki. Film Ünlü ma wszystko, co dobra komedia detektywistyczna mieć powinna: zwariowanego bohatera (imama, który kiedyś był i żołnierzem, i bokserem), wartką, totalnie nieprawdopodobną akcję, a nawet religijną satyrę. “Chodźmy pogrzeszyć” wygląda jednak jak pilotażowy odcinek jakiejś nowej, komediowo-kryminalnej serii i to nawet niespecjalnie oryginalnej. Oczywiście w filmie było wiele zabawnych momentów, ale jednak od reżysera “Złocisz Mrok Ponury” wymagałam nieco więcej.

 

[youtube=https://www.youtube.com/watch?v=i0aO838kRlI]

 

***

Kasia na WFF powered by: