W kinie: Do nieba

aloft

 

DO NIEBA
polska premiera: 19.06.2015
reż. Claudia Llosa

moja ocena: 6.5/10

 

Historia ponurego, bo naznaczonego tragedią dzieciństwa oraz melancholijnej, ciągle podtapianej przez przeszłość dorosłości, nad którymi ciąży postać matki. Kobieta przed laty poświęciła resztki swojej rodziny, by oddać się sztuce uzdrawiania, choć nim u niej odkryto te niezwykłe zdolności, sama nie potrafiła wyleczyć ze śmiertelnej choroby jedno ze swoich dzieci. Jej dorosły syn wyrusza u boku zainteresowanej słynną uzdrowicielką dziennikarki wgłąb skutego lodem pustkowia, gdzie ponoć żyje jego matka. Claudia Llosa prawie nakręciła swój najlepszy film w karierze, niestety paradoksalnie przeszkodził jej w tym rozgłos poprzednich produkcji. Pozyskawszy amerykańską ekipę produkcyjną i atrakcyjną, zachodnią obsadę, peruwiańska reżyserka w wielu momentach “Do nieba” zadecydowała, by nieco spuścić ze swojego prostolinijnego, lirycznego tonu. Efektem tych uników są metafizyczne mielizny, na które czasami skręca ten film. Mimo tych niedoskonałości dzieło Llosy pozostaje wartościowym kinem, w którym w ładnym, nastrojowym tonie zderzono surowy, rodzinny dramat z magicznym poematem o rzeczach przerastających ludzki umysł, przyglądający się jednocześnie bardzo blisko ludzkiemu cierpieniu na tle wszechpotężnej przyrody. Równie tajemniczej i niepojętej, co misterium cudu matki-uzdrowicielki.

 

[youtube=https://www.youtube.com/watch?v=bQ2LIDwQ49U]