W kinie: Wojna

krigen

 

WOJNA
22. Wiosna Filmów
reż. Tobias Lindholm

moja ocena: 6/10

 

Kampania ISAF w afgańskiej prowincji Helmand widziana z punktu widzenia młodego dowódcy, który po gwałtownym ostrzale rutynowego patrolu i decyzjach, które podjął tam w trakcie walki, musi stawić czoła konsekwencjom własnych osądów czynionych pod presją i w nieprzewidywalnym otoczeniu. Sytuacja Clausa Pedersena i rozwój wypadków w filmie idą takim torem, by “Wojna” wykraczała daleko poza tę konkretną sytuację, by stawiała uniwersalne pytania o moralność żołnierza, priorytety na polu walki, w końcu, co jest prawdą i słusznym działaniem i czy z perspektywy miejsca oddalonego o tysiące kilometrów od wojennych działaniach ktokolwiek ma prawo osądzać decyzje, które nie były podejmowane w normalnych warunkach. Ascetyczna forma filmu Lindholma zdecydowanie odbiega od tego, co zwykle proponuje nam amerykańskie kino. Nie ma tu nadętego patosu, taniego dramatyzmu. Jest też trochę dłużyzn w pierwszej części, gdy “Wojna” skupia się na codzienności stacjonowania w Afganistanie. Druga natomiast to już rasowy dramat psychologiczny, który znakomicie wyważa racje i podchodzi w kompleksowy sposób do tematu. Ta nieco zaskakująca nominacja do Oscara, nie byłam więc być może taką niespodzianką.

 

 

kwnafb

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.