W kinie: Hao Ji Le (Berlinale)

berlinale17-1

 

HAO JI LE
67. Internationale Filmfestspiele Berlin
reż. Liu Jian

moja ocena: 5.5/10

 

Historia pewnej torby z kradzionymi pieniędzmi, która przechodząc z rąk do rąk, czyni ten jeden dzień wyjątkowym, acz nieszczególnie przyjemnym wszystkim tym, którzy zapragną się szybko wzbogacić. “Have A Nice Day” byłoby zapewne kolejnym azjatyckim, sensacyjnym produkcyjniakiem, popłuczynami po Tarantino, gdyby nie fakt, iż to animacja. A precyzyjniej – animowana wariacja na temat estetyki kina noir. Nie ma więc tu ładnej kreski, wyrazistych, przykuwających oko kolorów i korzystnie wyglądających postaci. Jest raczej szorstko, niepokojąco i złowieszczo. Nie można odmówić Liu Jianowi pomysłu, bo to bardzo sensowna i koherentna wizja, gdzie forma animacji dobrze współgra z przedstawionym w filmie podejrzanym półświatkiem, industrialną przestrzenią, zaniedbanymi, obskurnymi przedmieściami wielkiego miasta i równie brzydkimi z charakteru ludźmi ze społecznego marginesu. Szkoda tylko, że ta fabuła pochodzi z półki z mocno używanym już towarem…

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.