W kinie: Stróż (WFF)

stroz

 

STRÓŻ
33. Warszawski Festiwal Filmowy
reż. Alejandro Andújar

moja ocena: 5.5/10

 

Dominikana kojarzy się przede wszystkim ze skąpanymi w słońcu piaszczystymi plażami i błękitnym morzem. Miejscem, gdzie można wypocząć i zabawić się. Tam, gdzie zagraniczni turyści i lokalni bogacze relaksują się w eleganckich domach z widokiem na Morze Karaibskie, są też mieszkańcy turystycznych miejscowości – zapewniający im rozrywkę oraz opiekujący się ich letnimi domostwami. Tak jak zamknięty w sobie Juan, który dla pewniejszego zarobku stróża nadmorskiej posiadłości porzuca zawód rybaka. Decyzji żałuje tym mocniej, im szybciej dociera do niego wiadomość, iż żona będąca w ciąży z innym mężczyzną już do niego nie wróci. Mężczyzna zdaje się jednak nie mieć w sobie tyle siły, by odmienić swoje życie. Z niezmiennie poważnym wyrazem twarzy usługuje właścicielom “swojego domu”, stając się biernym i niewzruszonym świadkiem ich beztroski i głupoty. Co innego piękna Maria, która swoim atrakcyjnym wyglądem i otwartym usposobieniem przyciąga do siebie zarówno mężczyzn, jak i kłopoty. By zabić nudę i poczuć się choć przez chwilę jak oni, integruje się z przyjezdnymi, nie dbając o konsekwencje i to, co będzie jutro, gdy impreza się skończy. Na tle Juana i Marii wyjątkowo nijako wypadają ich bogaci protagoniści, wyposażeni w całą masę stereotypowych cech, podkreślających tylko ich wyższość i władzę wynikające z materialnego statusu. Gołym okiem widać, że reżyser Alejandro Andújar miał dużo więcej zrozumienia i sympatii dla tych słabszych i wykorzystywanych, a nie do końca wiedział, jak uciec od klisz i banałów w piętnowaniu klasowych różnic w swojej ojczyźnie.

 

 

***
Kasia na WFF powered by:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.