Filmy 2017: 10-1

franz17

10. François Ozon: Frantz [Zobacz trailer]

Magia tego filmu polega na tym, że za pomocą bardzo skromnych, ale jednocześnie wysmakowanych środków opowiada on fantastyczną, w jakimś stopniu szlachetną, ale też prostą historię. Z pogranicza staroświeckiego melodramatu i noirowego kryminału. Traktuje o tym, że w niektórych sytuacjach kłamstwo jest lepsze niż najbardziej znacząca prawda. O tym, że życie w fikcji potrafi leczyć rany skuteczniej niż rzeczywistość.

 

goodtime17

9. Josh & Benny Safdie: Good Time [Zobacz trailer]

W nocną robinsonadę głównego bohatera (brzydki i mistrzowski jak nigdy Robert Pattinson) wpisany został nie tylko poruszający dramat o bezwarunkowej, braterskiej miłości, ale poprzez towarzyszące mu wątki poboczne znalazło się tu miejsce także na równie przejmujące historie o biedzie, społecznych nierównościach, patologiach i uzależnieniu. Bracia Safdie – obok Seana Bakera – mocno pracują na pozycję najciekawszych portrecistów wykluczonej Ameryki wśród twórców młodego pokolenia.

 

aghoststory17

8. David Lowery: A Ghost Story [Zobacz trailer]

Ubrany w szaro-białe prześcieradło duch, który z nieco niejasnych powodów pozostał na tym ziemskim padole, zarazem rozczulająco i bezradnie konfrontuje się z upływającym czasem. Dla niego przemijanie wyraża się w zupełnie innych wielkościach niż dla ludzi przez niego obserwowanych. Kino rozbrajające w swej formalnej prostocie i filozoficznej, ważkiej sile przekazu.

 

mojaszczesliwa17

7. Nana Ekvtimishvili, Simon Groß: Moja szczęśliwa rodzina (Chemi Bednieri Ojakhi) [Zobacz trailer]

To film wspaniale funkcjonujący na dwóch płaszczyznach. Po pierwsze, jako opowieść o kobiecej emancypacji i próbie życia swoim życiem w sytuacji, gdy do tej pory podporządkowane ono było tej tytułowej szczęśliwej rodzinie. Po drugie, to kino społeczne i humanistyczne, starające się szukać połączeń między wolnością jednostki a potrzebami zbiorowości. Mały, wielki film.

 

ildiko17

6. Ildikó Enyedi: Dusza i Ciało (Testről és Lélekről) [Zobacz trailer]

Komedia romantyczna na miarę Węgier Victora Orbana i Złotego Niedźwiedzia na Berlinale. Młoda, autystyczna dziewczyna musi zacząć pracę w przemysłowej masarni, by znaleźć miłość swojego życia. A okazuje się nią dyrektor finansowy tego przedsiębiorstwa – na oko dwukrotnie starszy od bohaterki mężczyzna z niedowładem jednej ręki. A żeby było wiadomo, że są dla siebie stworzeni, dzielą ze sobą nie tylko miejsce pracy, ale też sny, w których ona jest sarną, a on jeleniem, biegającymi razem sobie po zaśnieżonym lesie.

 

therider17

5. Chloe Zhao: The Rider [Zobacz trailer]

Żyję być może mglistym, nieco wyidealizowanym wspomnieniem autentycznych wzruszeń, których w Cannes dostarczyło mi “The Rider”, ale rosło ono we mnie przez te kilka miesięcy i w efekcie uważam teraz ten kowbojski film za jedną z najlepszym produkcji roku. Piękną, szczerą historię o pogoni za marzeniami, beznadziei istnienia, braterstwie i trudach podejmowania życiowych wyborów. Najcudowniej pokazano tu jednak zmierzch kawałka amerykańskiej historii, gdzie tylko koni żal…

 

lalaland17

4. Damien Chazelle: La La Land [Zobacz trailer]

Od pierwszej sceny tańców i śpiewów w korku na autostradzie pod Los Angeles do ostatniej, porywającej sekwencji „La La Land” stanowi popis nieprzeciętnego kunsztu i niesamowitej fantazji Chazelle’a. Nikt tu nie udaje, że ten film to coś więcej niż cieszący oko, melancholijny eskapizm w najczystszej, lecz też bardzo szlachetnej formie, ale za tymi ładnymi piosenkami, kolorowymi sukienkami, romantycznymi zachodami słońca i gwiaździstym nieboskłonem kryje się też pewna (nie tak znów oczywista) mądrość dotycząca pogoni za sławą. I ja to kupuję absolutnie w całości.

 

fantastycznak17

3. Sebastia Lelio: Fantastyczna Kobieta (Una Mujer Fantástica) [Zobacz trailer]

Sebastián Lelio kolejną już produkcją udowadnia, że wyrasta na najciekawszego rzecznika kobiet, emancypującego kobiety i upominającego się o ich prawa – do miłości i szczęśliwego życia w pierwszej kolejności. To też kino, który uczy prostej prawdy o świecie – że nie jest on czarno-biały, czasem wiatr wieje w oczy, a czasem tańczymy z ukochanym. Zapytacie, kto jest prawdziwą Wonder Woman tego roku? Ja odpowiem: Marina Vidal!

 

kaurismaki17

2. Aki Kaurismäki: Po tamtej stronie (Toivon tuolla puolen) [Zobacz trailer]

Pan Waldemar rzuca żonę alkoholiczkę, sprzedaje koszulowy biznes, pomnaża swój majątek na nielegalnym pokerku i kupuje spelunkę o nazwie “Złote Małe Piwko”. To właśnie tam los podrzuci mu Khaleda, uciekiniera z Syrii. Także fiński twórca postanowił zabrać się za temat uchodźców w Europie i robi to tak, jak on tylko potrafi – z czułością, lekkością i cudownym, groteskowo-slapstickowym humorem. To typ krzepiącego kina, które nie komentuje, nie ocenia i nie wyśmiewa. Nie było w tym roku filmu bardziej potrzebnego widzom z naszego kontynentu niż “Po Tamtej Stronie”.

 

loveless17

1. Andriej Zwiagincew: Niemiłość (Nelyubov) [Zobacz trailer]

Myślę, że “Ida” miała jednak dużo szczęścia (dobrą prasę, świetną recepcję za Oceanem, zawsze intrygujący temat), że w Oscarowym wyścigu ostatecznie pokonała “Lewiatana”, bo filmy Zwiagincewa wydają mi się po prostu większe, ważniejsze, formalnie ciekawsze niż “Ida” i cała twórczość Pawlikowskiego, którą sobie cenię. Trzeba mieć konkretną wizję i dużo sprytu, by w Rosji bez wyraźnego sprzeciwu ośrodków państwowych zrealizować taką “Niemiłość”. Grzebie się tutaj przecież w trzewiach rosyjskiej duszy, a te są już mocno nadgniłe i śmierdzące. Zwiagincew ma twórczą odwagę, nie odwraca więc wzroku i po swojemu grzmi, gdy patrzy na rzeczy brzydkie, niewygodne, okrutne. Krytykuje swoich rodaków i patologiczną zbiorowość, jaką wspólnie tworzą, za jej budulec mając znieczulicę, zakłamanie, bezduszność czy chorobliwy egoizm. Mówi metaforami, ale są one jasne i niezbyt skomplikowane. To pewnie dlatego “Niemiłość” kryje w sobie taką siłę i dobitność. W Polsce takie kino ciągle raczej w sferze marzeń.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.