TV: Król Polki

polkaking

 

KRÓL POLKI
polska premiera: 12.01.2018
reż. Maya Forbes

moja ocena: 6/10

 

Pomimo całej przaśności tego filmu i niezbyt wyrafinowanego humoru, którym się tu operuje, biografia samozwańczego króla polki stanu Pensylwania, pochodzącego z Polski, Jana Lewandowskiego okazuje się całkiem solidną podstawą dla niecodziennej i w pewnym stopniu śmiałej satyry. Nasz rodak tak dosłownie bowiem potraktował konstrukty amerykańskiego snu i self-made mana, że z animuszem, nerwowym uśmiechem na ustach i śmiesznym akcentem obśmiał tę jankeską mitologię sukcesu i schematu kariery, które mogą być udziałem każdego. Polski emigrant wymyślił sobie, że zbuduje imperium, na co miał milion pomysłów i żadnego dobrego, ale swoją niezłomną wiarą w siebie samego, pozytywnym nastawieniem, energią, którą zarażał otoczeniem i niesłychaną lekkomyślnością prawie mu się to udało. Przynajmniej doprowadziło go to przed oblicze Jana Pawła II i na czerwony dywan nagród Grammy oraz – finalnie – do więzienia. Jan Lewan to typ takiego cinkciarza z Baltony, drobnego cwaniaczka, który nie grzeszy inteligencją i nie przejmuje się prawno-rachunkowymi technikaliami. Oszukał wielu ludzi i zdefraudował ponad 4 mln dolarów (acz pięknie podsumowuje to złośliwa teściowa bohatera pokazując, że w wielu przypadkach oni sobie sami na to zasłużyli), ale mimo to naprawdę ciężko go nie lubić i w jakimś stopniu mu nie kibicować. Warto też dodać, że to film z zaskakująco dobrymi rolami. Jack Black świetnie odrobił lekcję z zachowań Jana Lewana, zaś Jenny Slate świetnie wykorzystuje swój komediowy potencjał, by oddać cały komizm towarzyszący poczynaniom małżonki bohatera, ale show i tak kradnie im przebojowa i charakterna Jacki Weaver na drugim planie!

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.