W kinie: Dowłatow (NH)

dovlatov

 

DOWŁATOW
Nowe Horyzonty 2018
reż. Aleksiej German Jr.

moja ocena: 7/10

 

Oniryczno-absurdalny styl Aleksieja Germana Jr. w hołdzie wielkiemu, rosyjskiemu pisarzowi, który swojego kultowego statusu dorobił się niestety dopiero po śmierci. Kilka dni z życia Siergieja Dowłatowa (elegancko posągowy w swojej roli Milan Marić) w zaśnieżonym Leningradzie składa się na nostalgiczny portret udręczonego literata, któremu czas upływa na przepychankach z władzą ludową i spotkaniach towarzyskich z równie wymęczonymi artystami. Ta historia wygląda jak smutny sen śniony na jawie – tułaczki pisarza po zimnym, białym mieście, bezdusznych urzędach i kwaterach zasiedziałych przez różnej maści cierpiętników kapitalnie uwiecznił w filmie Łukasz Żal – operator “Idy” i “Zimnej Wojny”. W tym obrazach rozmywają się niekończące, często nużące narzekania Dowłatowa na własną sytuację i niemoc w przekonaniu do swojego pisarstwa przedstawicieli komunistycznego reżimu. W ogóle w tych konfrontacjach bezkompromisowego literata z urzędnikami uchwycono zarówno taką pewną heroiczną wręcz konsekwencję nieustępliwego twórcy, jak i niesamowitą głupotę, bo nigdy nie miał cienia szansy wyjść z nich zwycięsko. Podobnie jak w “Lecie” Sieriebriennikowa piękno-smutnie wypadło w “Dowłatowie” artystyczne środowisko Leningradu lat 80. złożone z ludzi, którym egzystencja upływa też na układaniu się z władzą, zabawie, piciu, śpiewaniu, romansach, dyskusjach i kłótniach. Sam Dowłatow jest tu jednym z głównych aktorów. Czas tak mija, a na zewnątrz ciągle pozostaje ta sroga zima.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.