Netflix: Uncut Gems

uncutg

 

UNCUT GEMS
polska premiera: 31.01.2020
reż. Joshua Safdie, Benny Safdie

moja ocena: 7.5/10

 

Ten film to dowód na to, jak bardzo amerykańskiemu kinu potrzeba świeżej krwi, autentycznej brawury i storytellingowej łobuzerki. Choć paradoksalnie ta nieokrzesana, żeby nie powiedzieć – nieoszlifowana – forma filmu nie ma prawa przypaść do gustu każdemu. “Uncut Gems” idzie jeszcze dalej niż “Good Times”, jeśli chodzi o kreację filmowego świata w formie surowej, ale bardzo ekspresyjnej, przeładowanej dynamiczną akcją, ale bynajmniej nie taką z masą efektownych wybuchów i fabularnych fajerwerków. Bracia Safdie proponują zgoła odmienne wrażenia. Stawiają na wyjątkowo nieznośną intensywność doznań, ale ich podstawą są wstręt, obłęd i dławiąca nerwowość. Adam Sandler – tu w roli swojego życia, przypominającej najlepsze szarże młodszego Ala Pacino – tworzy roztrzęsione ucieleśnienie wielkomiejskiej niepewności i kapitalistycznych lęków, wcielając się w rolę drobnego cwaniaczka, który zachłannie marzy o lepszym życiu i chaotycznie te marzenia stara się zrealizować. Wpędza siebie tym samym nad skraj egzystencjalnej przepaści, bo złośliwie nic nie idzie po jego myśli. W Howardzie Ratnerze tyle samo straszliwego pechowca, ile nędznego nieudacznika. Wraz z bohaterem zostajemy wciągnięci w wir szalonych zdarzeń, które dzieją się tu i teraz. Decyzje podejmuje się natychmiastowo i pod wpływem chwili. Nie ma czasu na pogłębioną analizę i myślenie o konsekwencjach. Czas biegnie w tym filmie na złamanie karku. Atmosfera regularnie się zagęszcza, a pole manewru radykalnie zmniejsza. Czuje i wyraża to szczerzący zęby Ratner, ale i widz po drugiej stronie ekranu. Możliwość tak osobistego przeżywania “Uncut Gems” dowodzi znakomitych umiejętności reżyserskich braci Safdie i genialności ich wizji. Bo przecież nie trzyma nas w napięciu ten Sandlerowski krętacz, którzy wkurza, irytuje i zasługuje na każdą kłodę, jaką pod nogi rzuca mu życie, ale przyciągają siła świata przedstawionego. Zbudowany z obrazów zafajdanych zaułków wielkiego miasta oświetlanych błyskiem frenetycznie mieniących się towarów w witrynach żydowskich lombardów, które okazują się doskonałą scenerią dla szemranych interesów, historii ekspresowego wzbogacenie się i spektakularnych, a zarazem wyjątkowo banalnych upadków.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.