W kinie: Malmkrog (Berlinale)

malmkrog

 

MALMKROG
Berlinale 2020
reż. Cristi Puiu

moja ocena: 5.5/10

 

Sztuka konwersacji to główna bohaterka najnowszego filmu Cristi Puiu. Radykalnego w formie, 3-godzinnego dzieła, którego rytm akcji wytycza rozmowa reprezentantów arystokratycznej śmietanki z różnych europejskich krajów. Spotkali się oni w letniej posiadłości jednego z nich, ale zimowa pora i śnieg za oknem niekoniecznie zachęcają do spacerów w ogrodzie, ale już do niekończących się dyskusji w domowym zaciszy, przy dobrym winie, gorącej herbacie z samowara i pysznych posiłkach, jak najbardziej. Oparta o nieznany szerzej tekst rosyjskiego filozofa Władymira Sołowjowa fabuła dialogiem stoi. Prowadzonym właściwie bez większych przerw, po francusku, więc nie znając płynnie tego języka, zamiast skupiać się na pięknie wnętrz, kunsztowności strojów, a nawet wnikliwszej analizie słów bohaterów, spędzimy czas na wpatrywaniu się w dolną część ekranu, gdzie przeskakiwać będą napisy. Puiu borykając się z niełatwą materią literackiego pierwowzoru i bogactwa treści, które ten ze sobą niesie (konwersacje dotyczą bowiem tematów istoty wojny, pojęcia narodowości i europejskości, a w końcu też Boga i Ewangelii) oraz chcąc najskrupulatniej jak to tylko możliwe zrekonstruować obraz pewnej epoki z jej konwenansami, zwyczajami i językową estetyką, rzucił wyzwanie nie tylko sobie, ale przede wszystkim widzowi, który teraz będzie je podejmował. Zmierzenie się z “Malmkrogiem” to zadanie karkołomne i wręcz wyniszczające. W jakimś stopniu także rozczarowujące, bo nie dające się ogarnąć ani w trakcie jednego czy nawet dwóch seansów. Mimo to widać w tym filmie kunszt rumuńskiego reżysera. Jego teatralny minimalizm nie równa się częstej w takich przypadkach sztuczności. Rozmowa bohaterów jest auntetycznie żywa i niezmanierowana statycznością nieruchliwej formuły, mocno zwartego czasu czy ograniczonej do domowej przestrzeni scenografii. “Malmkrog” to więc kino trochę dla koneserów filmowych eksperymentów, ale bardziej dla kulturalnych sadystów.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.