Filmy 2021: 20-11

szalonynum900

20. Radu Jude: Niefortunny numerek lub szalone porno (Babardeală cu bucluc sau porno balamuc) [Zobacz trailer]

Do tej pory gdy Jude przyglądał się paradoksom rumuńskiej rzeczywistości, próbował wyciągać wnioski z historii, piętnował narodowe grzechy i zaniechania, wydawał zbyt zacietrzewiony i zamknięty w swojej często nachalnie oskarżycielskiej w tonie refleksji. Ordynarna swojskość i przaśność jego nowego filmu, sprawiają, że Rumun staje się widzom bliski jak nigdy dotąd. Przemawia językiem bardzo uniwersalnym, ze swadą nonszalanckiego trybuna ludowego, którego zrozumieją nie tylko rodacy reżysera, ale też mieszkańcy całej środkowej części Europy. Recenzja >>>

 

novice900
19. Lauren Hadaway: Nowicjuszka (The Novice) [Zobacz trailer]

“Nowicjuszka” to iście Cronenbergowski dramat sportowy, którego głównym tematem jest obsesja doskonałości, rywalizacji, bycia najlepszą. Znakomita Isabelle Fuhrman wciela się w rolę studentki pierwszego roku, która sens akademickiej egzystencji odnajduje w ciągłym stawianiu sobie najtrudniejszych wyzwań. Prowadzonej przez Todda Martina kamerze nie umknie żadna kropla potu czy krwawiący odcisk. Zawsze będziemy nienaturalnie wręcz blisko Alex, a precyzyjniej – blisko jej ciała, wystawianego na nieludzki wysiłek, obolałego i okrutnie eksploatowanego. Recenzja >>>

 

stopz900
18. Kateryna Gornostai: Przystanek Ziemia (Stop-Zemlia) [Zobacz trailer]

Jeden z najlepszych filmów młodzieżowych ostatnich lat, świetnie diagnozujący bolączki młodego pokolenia. Znalazła się tu zaduma nad samotnością i alienacją, pochylono się nad ważkimi problemami (konklikty z rodzicami, wybór życiowej drogi po ukończeniu szkoły) oraz opowiedziano o trudnych pierwszych miłościach. “Przystanek Ziemia” przybiera niemal dokumentalną formę, ale taką, że jest zarówno brzydki, jak i piękny. Pewnie dlatego wydaje się tak prawdziwy, niewymuszony, czuły.

 

drivemy900
17. Ryosuke Hamaguchi: Drive My Car [Zobacz trailer]

Hamaguchi w “Drive My Car” z przenikliwością studiuje architekturę międzyludzkich relacji. Wszyscy dźwigamy jakiś bagaż doświadczeń, zazwyczaj z problemami przepracowujemy swoje traumy, nie zawsze komunikujemy się właściwie. Często milczymy w niewłaściwych momentach, a czasem mówimy aż nadto, acz niekoniecznie treściwie czy zrozumiale dla swojego odbiorcy. Dlatego, jak w przypadku Yusuke i jego grupy, w wyrażaniu emocji może pomagać nam sztuka. W niej przekazywane są przecież uniwersalne słowa i sentencje. Brzmi to wszystko ładnie i dość prosto, ale też Hamaguchi potrafi precyzyjnie prowadzić swoją narrację Recenzja >>>

 

redro900
16. Sean Baker: Red Rocket [Zobacz trailer]

Głębia i samoświadomość kina Seana Bakera są tym, co mi w nim szczególnie imponuje i do niego przyciąga. Bohaterowie jego filmów są zawsze świadomi swoich ograniczeń wynikających z ich ekonomicznej pozycji i statusu prekariuszy, ale też nie chcą się z tym pogodzić. Bywają zdesperowani, ale to dlatego, że się nad sobą nie użalają i próbują przeć do przodu. Transseksualne prostytutki z niewyparzonym językiem, zaniedbane dzieci niedojrzałych i zagubionych rodziców czy przeżute przez branżę przebrzmiałe porno gwiazdy w zarazem zabawnym, mądrym i przenikliwym kinie Bakera mówią jednym głosem. O marzeniach, które zawsze trzeba gonić i wierze w znośniejszą przyszłość, której nigdy nie wolno tracić. Recenzja >>>

 

azor900
15. Andreas Fontana: Azor [Zobacz trailer]

Argentyna lat 80. i szwajcarski bankier wrzucony w sam środek politycznej pajęczyny. Próbuje zastąpić swojego poprzednika, który nagle zniknął i sprostać oczekiwaniom wybrednych, wpływowych klientów. Bohater przemieszcza się od spotkania do spotkania. Nic w ich trakcie się nie wyjaśnia, zagęszcza się natomiast atmosfera tajemnicy, napięcie rośnie, wraz z kolejnym napotkanymi, ważnymi personami mnożą się niedopowiedzenia i sekrety. Wspaniale narracja tego osobliwego thrillera została poprowadzona, bo pozornie nic się w nim nie dzieje, a historia żyje i pulsuje w swoim powściągliwie zatrważającym rytmie.

 

minari900
14. Lee Isaac Chung: Minari [Zobacz trailer]

“Minari” to film o blaskach i cieniach amerykańskiego snu skompromitowanej ery reaganowskiej, pochwała dla rodzinnych więzi, które pomagają przetrwać najgorsze próby i refleksja nad trudami asymilacji. Kino chwytające za serce swoją skromnością, sentymentalizmem i wrażliwością. Wiele w nim prostych prawd, o których za łatwo można zapomnieć. Recenzja >>>

 

mass900
13. Fran Kranz: Mass [Zobacz trailer]

Bardziej niepozorną fabułę trudniej sobie wyobrazić. “Mass” to zachowujący jedność czasu i miejsca, rozpisany na czwórkę aktorów dramat rozgrywający się w skromnej salce katechetycznej w prowincjonalnym kościele. Można by wręcz pomyśleć, że to adaptacja niszowej sztuki teatralnej albo film nakręcony w ekstremalnych, pandemicznych okolicznościach, które wymagały, by na planie zdjęciowym znajdowało się jak najmniej osób, jak to tylko możliwe. To prawda, że “Mass” to wyjątkowo niefilmowe doświadczenie. Recenzja >>>

 

powerd900
12. Jane Campion: Psie Pazury (The Power of the Dog) [Zobacz trailer]

W “Psich Pazurach” przenikają się motywy klasyczne, nieuwikłane tylko w (anty)westernowe schematy. Cicha, braterstwa rywalizacja, zakazane uczucia, dekonstrukcja legendarnych wzorców męskości, a nawet tajemnicza zbrodnia – Campion traktuje te motywy z wzorcową wirtuozerią i niesamowitą subtelnością, by donioślej, ale ciągle spokojnie wybrzmiała ta uniwersalna symfonia o tragizmie samotności. W swojej gęstości to dramat, w którym “Na Wschód od Edenu” spotyka “Brokeback Mountain” w krajobrazach z Malicka, pozostający od pierwszej do ostatniej minuty autorskim spektaklem Jane Campion. Recenzja >>>

 

promising900
11. Emerald Fennell: Promising Young Woman [Zobacz trailer]

Jeśli szukać filmu idealnie wpisującego w najbardziej teraźniejsze konteksty, punktujący paradoksy i patologie współczesności przebojowo, odważnie i charakternie, to debiut Emerald Fennell na tym polu jest w pełni satysfakcjonującym osiągnięciem. “Obiecująca Młoda Kobieta” to feministyczny thriller, dla urozmaicenia fabuły nie stroniący od humoru charakterystycznego dla smoliście czarnej komedii, ale też poważnej satyry społecznej, która w swoich oskarżeniach nie bierze jeńców. Kultura gwałtu i powszedni seksizm jeszcze nigdy nie miały tak brawurowego krytyka jak bohaterka grana przez Carey Mulligan. Recenzja >>>

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.