Trochę rozważań poświęconych intensywnemu eksploatowaniu rzeczywistości PRL-u w polskim kinie w ostatnich latach. Największą wadą tego tekstu jest jednak to, że powstał kilka miesięcy przed publikacją. Potem pojawiło się jeszcze kilka pozycji, o których można by też podyskutować – np. “Różyczka”. Może innym razem.