MOON
polska premiera: 3.09.2010
reż. Duncan Jones
moja ocena: 6.5/10
Zupełnie nieoczekiwanie, bez większego rozgłosu czy też nawet delikatnego anonsu na ekrany polskich film trafił „Moon” – jeden z najbardziej oryginalnych i interesujących filmów science fiction minionej dekady. Produkcja w reżyserii Duncana Jonesa z niemalże monodramatyczną rolą Sama Rockwella, pozbawiona futurystycznych, zapierających dech w piersiach efektów specjalnych poraża minimalizmem, znakomitymi odwołaniami do literackiej klasyki (Dick, Lem, Asimov), silnym , porządnym zakorzenieniem w schemacie thrillera psychologicznego z tajemnicą, która, co we współczesnym kinie jest jednak rzadkością – zaskakuje. Fabuła „Moon” nie jest specjalnie skomplikowana: obserwujemy samotnego pracownika bazy kosmicznej, oczekującego na upragniony koniec kontraktowej pracy tysiące kilometrów od domu, w którego otoczeniu zaczynają dziać się „dziwne rzeczy”. Film Jonesa jest jednak produkcją adresowaną do najwytrawniejszych koneserów gatunku, którzy bezboleśnie przełkną niskobudżetowość „Moon” (co momentami trochę ogranicza tę historię), czerpiąc przyjemność z samej opowieści. Ale i tak warto.
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=twuScTcDP_Q]