Film | Muzyka | Pasje

W kinie: Morderca we mnie (AFF)

 

MORDERCA WE MNIE
polska premiera: American Film Festival (październik 2010)
reż. Michael Winterbottom

moja ocena: 9/10

 

Mój ulubiony reżyser Michael Winterbottom w znakomitej formie. W typowym, nudnawym, amerykańskim miasteczku zastępca szeryfa z zimną krwią próbuje zamordować zakochaną w nim prostytutkę, co jest tylko jednym przejawem perfekcyjnie i z niesamowitym wyrachowaniem skrywanej w mężczyźnie psychopatycznej agresji i brutalności, na co dzień ubranej w kostium sympatycznego, spokojnego chłopaka z sąsiedztwa. Z zacięciem Michaela Haneke, Winterbottom walczy z relatywizacją obrazu przemocy we współczesnym świecie. Niczym bracia Coen ilustruje prowincjonalne absurdy i małomiasteczkową hipokryzję. Jak w „Brokeback Mountain” rozprawia się z sielankowym obrazem po amerykańsku męskiej, tradycyjnej kultury. „Morderca we mnie” to film wstrząsający, szokujący, bezlitosny. Brytyjczyk nakręcił Amerykanom ich “Dom Zły”. Wielkie kino.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=_U2LUsfeMwg]