W kinie: Przytul mnie

 

PRZYTUL MNIE
polska premiera: kwiecień 2011 (17. Lato Filmów)
reż. Kaspar Munk

moja ocena: 6/10

 

O przemocy w szkole: grupa uczniów pod wpływem manipulacji jednej ze swoich koleżanek rozbiera w klasie Sarę, a kilku chłopaków udaje na niej gwałt – w ciągu niespełna doby poznamy konsekwencje tego wydarzenia. Duński film przeraża i zatrważa, bo nastolatki zaangażowane w karygodny incydent nie pochodzą z patologicznych rodzin, w większości mają normalne domy, z różną częstotliwością interesujących się nimi rodziców, są zadbani i niczego im generalnie nie brakuje. W szkole, gdzie doszło do zdarzenia, także nie dzieje się nic złego – to zwyczajna placówka z typową sinusoidą nastoletnich zachowań: umiarkowanych buntów i głupich zabaw. Najbardziej zaangażowane w upokorzenie koleżanki osoby, nie będą potrafiły przejść nad wszystkim do porządku dziennego, o incydencie dowiedzą się rodzice, będą plany naprawienia szkód, przeproszenia Sary i działań nad wyeliminowaniem podobnych zdarzeń. Zdaje się, że incydent znajdzie raczej pozytywny finał, ale właśnie… zdaje się. „Przytul Mnie” jest dobrze pomyślane, sugestywne, oddziałuje na wyobraźnię, przejmuje losem skrzywdzonej dziewczyny, ale niestety najmniej zrozumiała jest reakcja Sary na upokorzenie. Z drugiej strony, nastolatki mają skłonność do przesady i nadinterpretacji – to też w tym filmie zostało podkreślone. „Przytul Mnie” jest trochę moralitetem z wyraźnym adresatem – wszystkimi rodzicami tego świata, by uważali na swoje dzieci i poświęcali ich życiu dostateczną uwagę.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=TWKRwDES9Ys]