W kinie: Michael (NH)

 

MICHAEL
polska premiera: lipiec 2011 (NH)
reż. Markus Schleinzer

moja ocena: 6/10

 

Współpracownik Michaela Haneke w stylu mistrza, choć trochę mniej wnikliwie czy też nie tak sugestywnie. Obrazki z życia pedofila, który więzi w swej piwnicy kilkuletniego chłopca, do wiadomo jakich celów, choć od czasu do czasu beznamiętnie stara się zastępować mu rodziców czy też kolegów. Oryginalne w “Michaelu” jest to, że tą całą dwuznaczną sytuację oglądamy z perspektywy nie ofiary, lecz oprawcy, który wiedzie normalne, niczym niezakłócone życie: chodzi do pracy, wyjeżdża na narty, a nawet ulega wypadkowi samochodowemu. Tytułowy Michael jest po prostu nudnym, raczej nieatrakcyjnym, typowym facetem i w filmie będzie nim do czasu, gdy nie nastąpi niemały zwrot akcji. Kino lekko niepokojące i do refleksji.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=UL_AsGB8SLY]

 

***
Kasia na Nowych Horyzontach powered by: