W kinie: Znieważona Ziemia (WFF)

 

ZNIEWAŻONA ZIEMIA
polska premiera: Warszawski Festiwal Filmowy (październik 2011)
reż. Michale Boganim

moja ocena: 5/10

 

Pochodząca z Izraela reżyserka, Michale Boganim, zestawia atomową katastrofę z Czarnobyla z cierpieniem i tragedią zwykłych ludzi. Na dwóch planach czasowych (w momencie katastrofy i 10 lat później) pokazuje, jak eksplozja i jej fatalne skutki spustoszyły nie tylko okolicę elektrowni, ale też zniszczyły społeczność zamieszkującą jej okolicę. O ile upadek regionu symbolizowany przez w latach 90. opustoszałe miasto-widmo Prypeć, niegdyś wzorowy i tętniący życiem przykład komunistycznej polityki społecznej i budowniczej, w „Znieważonej Ziemi” robi wrażenie (zarośnięte domy, opuszczone osiedla, gnijące miejsca rekreacji i rozrywki), o tyle los jednostek (dziewczyna, która w momencie katastrofy brała ślub z jedną z ofiar napromieniowania, a po latach została przewodnikiem turystycznym po okolicach Czarnobyla, syn inżyniera z elektrowni, poszukujący uznanego za zmarłego ojca) trącą tanim melodramatyzmem i nadmierną płaczliwością. Reżyserka zaprezentowała poprawne, ale bardzo konwencjonalne, emocjonalne i zbyt banalne podejście do tematu. Szkoda.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=ocJI2I8KeOQ]