LIKE SOMEONE IN LOVE
Festival de Cannes 2012
reż. Abbas Kiarostami
moja ocena: 6.5/10
Zdobywca Złotej Palmy sprzed grubo ponad dekady i regularnie obecny w canneńskich konkursach Abbas Kiarostami wyjeżdża do tętniącego życiem Tokio, by opowiedzieć zgrabną i, co zaskakujące, przesiąkniętą japońskimi motywami filmowymi (Ozu się kłania) historię o konfrontacji burzliwej, karmiącej się chaosem młodości i poukładanej, przewidywalnej starości. Tę pierwszą uosabia atrakcyjna studentka, Akiko, dorabiająca sobie jako dziewczyna do towarzystwa. Tę drugą zaś sędziwy profesor Watanabe, który zamiast skorzystać z zamówionych usług, wplącze się w sam środek uczuciowych problemów dziewczyny. Osadzona w czasie ledwie kilkunastu godzin opowieść rozwija się niespiesznie, ale całkiem konkretnie, serwując widzowi od czasu do czasu klasowe dowcipy sytuacyjne i bezpretensjonalne dialogi między ułożonym, starszym panem a jego przypadkowymi, młodymi znajomymi (szczególnie rozmowa profesora z chłopakiem Akiko w samochodzie, gdzie zdradza on przyczyny swoich planów matrymonialnych to majstersztyk!). Na Złotą Palmę szanse Kiarostami ma pewnie niewielkie, ale wykonał w „Like Someone In Love” naprawdę niezłą robotę.
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=Y3tbi_EjAQk]
***
Kasia w Cannes powered by: