W kinie: The Angels’ Share (Cannes)

 

THE ANGELS’ SHARE
Festival de Cannes 2012
reż. Ken Loach

moja ocena: 6.5/10

 

Znana para lewicowych twórców, Ken Loach i Paul Laverty, tym razem nieco odkładają na bok swoje polityczne poglądy, by opowiedzieć ciepłą, zabawną opowieść o młodym kryminaliście z Glasgow, który dzięki whisky dostanie od życia drugą szansę. Skazany na setki godzin prac społecznych za brutalne pobicie Robbie w nowej sytuacji życiowej (właśnie został ojcem) postanawia odmienić swoją egzystencję. Nie ma jednak zbyt wielu perspektyw na jakąkolwiek pracę, ale przypadkowo okazuje się, że chłopak ma całkiem dobry nos do alkoholu. Dzięki opiekunowi społecznemu i organizowanym przez niego wypadom na degustacje whisky Robbie dowiaduje się o istnieniu rzadkiego gatunku alkoholu, którego jedyna, zachowana beczka warta jest bagatela ponad milion funtów. Chłopak wraz z trójką innych skazanych postanawia wykraść kilka litrów cennej whisky, by za pieniądze uzyskane z jej sprzedaży wraz ze swoją partnerką i synkiem wyjechać z miasta i zacząć wszystko od nowa. „The Angels’ Share” to fajny, bezpretensjonalny kolaż sympatycznego humoru, wiwisekcji egzystencji brytyjskich, niższych klas i społecznego komentarza (choć ten najwyraźniej obecny jest tylko właściwie w początkowych scenach z sądu). Tytuł filmu odnosi się do 2% whisky, która w procesie produkcji i dojrzewania alkoholu gdzieś znika – osoby pracujące w destylarniach nazywają to właśnie „the angels’ share”. Dzięki takiej „anielskiej” pomocy oraz osobistej determinacji, nawet jeśli nie do końca zgodnej z literą prawa, Loach i Laverty mówią, że z powodzeniem można zboczyć z drogi do zatracenia oraz zrobić coś dobrego dla siebie i najbliższych.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=NcQIvmR21VU]

 

***
Kasia w Cannes powered by: