RENOIR
Festival de Cannes 2012
reż. Gilles Bourdos
moja ocena: 5.5/10
Nieskomplikowany biopic o ostatnich latach życia Auguste’a Renoira, kiedy to niedołężny już malarz resztkami sił tworzył swoje ostatnie dzieła, w tym słynne „Kąpiące się” . Artysta w cieniu śmierci żony, myśląc o niepewnym losie walczących na froncie synach, zatrudnia nową modelkę – rudowłosą, atrakcyjną Deedee, która stanie się głównym źródłem inspiracji u schyłku życia geniusza. Najciekawsze w filmie nie są jednak ostatnie lata Renoira-malarza, ale geneza filmowej kariery jego syna, Jeana. Deedee to w rzeczywistości pierwsza żona reżysera, Catherine Hessling, z którą nakręcił kilka filmów niemych. Potem ich drogi się rozeszły, była żona Jeana Renoira porzuciła aktorstwo, dekady później umierając praktycznie w biedzie, zaś jej dawny kochanek stał się jedną z ikon kinematografii XX wieku. Tego w filmie oczywiście nie ma, ale właśnie to, co nieobecne w „Renoirze” Bourdosa wydaje mi się najbardziej fascynujące.
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=p6a-HJBeSZY]
***
Kasia w Cannes powered by: