Film | Muzyka | Pasje

W kinie: Magic Mike

 

MAGIC MIKE
polska premiera: 13.07.2012
reż. Steven Soderbergh

moja ocena: 4/10

 

Najzabawniejsza scena tego filmu, pojawiająca się też w jego zwiastunie, ma miejsce w ciągu pierwszych 2 minut. Grany przez Matthew McConaughey’ego Dallas – właściciel klubu z męskim striptizem, wyjaśnia zgromadzonym w lokalu paniom zasady, jakie obowiązują w jego przybytku. Potem kilka śmiesznych scen jeszcze się pojawia, ale skonstruowane zostały one na okropnie banalnych pomysłach. Jak zwykle w tego typu filmach kuleje psychologia postaci – dylematy 30-letniego striptizera, który ciuła pieniądze, by kiedyś spełnić się w wymarzonej roli projektanta designerskich mebli są płytkie niczym powstałe w wyniki letniej mżawki kałuże. Zważywszy na to, że „Magic Mike” ma być wakacyjną, niezobowiązującą komedią, o której zapominamy kilkanaście minut po wyjściu z kina, można by było nad jej mankamentami wszelakimi przejść do porządku dziennego, gdyby nie nazwisko reżysera, który za filmem stoi. Są twórcy, którym prostackie chałturzenie po prostu nie przystoi i właśnie Soderbergha zaliczyłabym do tejże grupy.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=N25lt3cHzVY]