W kinie: Tango Libre (WFF)

 

TANGO LIBRE
polska premiera: październik 2012 (WFF)
reż. Frédéric Fonteyne

moja ocena: 6/10

 

„Tango Libre” to opowieść o wolności i historia miłosna. Alice samotnie wychowuje nastoletniego syna – w domu nie ma żadnego mężczyzny, bo jej mąż odsiaduje wyrok w więzieniu. Wspólnikiem Fernanda i zarazem towarzyszem w celi jest Dominic – również kochanek Alice. Panowie wiedzą o sobie, co więcej razem mieszkali, tworząc w ten sposób osobliwą rodzinę. Historię tego trójkąta oglądamy oczami strażnika więziennego JC, który na lekcjach tanga poznaje Alice i zaczyna w niej się podkochiwać. „Tango Libre” portretuje przede wszystkim oryginalną, w pewnym stopniu wyzwoloną kobietę, która kiedyś, nie mogąc wybrać tego jedynego, w jakiś sposób namówiła dwójkę mężczyzn do wspólnej egzystencji. Tytułowe tango jest tańcem namiętnym, pełnym pasji i ma stanowić nawiązanie do oryginalnego życia miłosnego Alice. Tańca w więzieniu zacznie uczyć się też Fernand, zazdrosny o żonę, która wieczorami spędza czas na lekcjach tanga ze strażnikiem więziennym. Zresztą tę czwórkę połączy też coś więcej niż taniec – będzie to pragnienie wolności, życia według własnych reguł i zasad. „Tango Libre” stanowi swego rodzaju pochwałę walki przeciwko konformizmowi, konwenansom, zniewoleniu. Szkoda tylko, że części komediowej nie dorównuje część dramatyczna filmu, postaciom (nawet Alice) brakuje nieco wyrazistości i zadziorności, tym samym „Tango Libre” jest w gruncie rzeczy przyjemnym kinem rozrywkowym i naprawdę niczym więcej.

 

[youtube=https://www.youtube.com/watch?v=HXqtE1Xc-0s]

 

***
Kasia na WFF powered by: