HELI
Festival de Cannes 2013
reż. Amat Escalante
moja ocena: 4/10
Amatowi Escalante przepustkę do tak prestiżowych konkurs jak ten w Cannes zapewnił jego film „Los Bastardos” – uchodzący dziś za jedno z najważniejszych dzieł współczesnej kinematografii z Meksyku. Latynoski reżyser ewidentnie jednak tym razem popłynął nieco na opinii, bo „Heli” ma szansę zostać jednym z najsłabszych, konkursowych propozycji. To opowieść o zwyczajnym chłopaku i jego rodzinie, którzy za sprawą wyjątkowo nierozgarniętej młodszej siostry, stają się celem paramilitarnej bojówki współdziałającej z handlarzami kokainą. Escalante prezentuje „tę przygodę” bez znieczulenia i niedopowiedzeń. Zarówno obrazy codzienności na meksykańskiej prowincji, jak i brutalność tamtejszych przestępców przesiąknięte są surowością i naturalizmem. Szkoda tylko, że ta historia zmierza absolutnie donikąd. Zamiast poruszać i przejmować widza, bywa niesmaczna. Escalante niespecjalnie potrafił dookreślić, o co mu konkretnie w „Helim” chodziło, stąd z filmu w pamięci najmocniej pozostają obrazy bezsensownej, okropnej przemocy i nic więcej.
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=UETYHhssQKc]
***
Kasia w Cannes powered by: