W kinie: Omar (WFF)

omar

 

OMAR
polska premiera: 29. WFF
reż. Hany Abu-Assad

moja ocena: 6.5/10

 

Hany Abu-Assad to bodaj jedyny, szerzej znany przedstawiciel palestyńskiej nacji w kulturalnym świecie. „Paradise Now” niegdyś sprawiło ogromną niespodziankę, wygrywając Złotego Globa i nominację do Oscara dla najlepszego filmu zagranicznego. W „Omarze” polityczny wymiar palestyńsko-izrealskiego konfliktu ustępuje miejsca obrazowi jednostkowych stosunków międzyludzkich, które zainfekowane przez nierozwiązywalny spór między narodami, wystawione zostają na najcięższą próbę. Trójka młodych chłopaków, przyjaciół od czasów dzieciństwa, oddanych walce z okupantem, dziewczyna pomiędzy nimi i bezduszny aparat policyjny, który potrafi okrutnie złamać każdego człowieka. To właśnie oddzielenie klasycznej polityki od ludzkich tragedii i niemożliwych wyborów stanowi największą wartość „Omara”. Abu-Assad wykazał się też świetny warsztatem w budowaniu postaci i sytuacji, fabułę filmu delikatnie rozkręcając wokół zagadki zdrajcy w grupie palestyńskich przyjaciół i wojowników. Nagroda w Cannes wydaje się więc w pełni zasłużona.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=WJn7vCy9M6Y]

 

***
Kasia na WFF powered by: