SIERPIEŃ W HRABSTWIE OSAGE
polska premiera: 24.01.2014
reż. John Wells
moja ocena: 5.5/10
Z taką fabułą mieliśmy już do czynienia wielokrotnie: rodzinne spotkanie po latach, które przeobraża się w dramatyczny koncert gorzkich żali, wzajemnych pretensji, przywoływania smutnych wspomnień i odkrywania bolesnych sekretów. Pierwowzorem dla filmu była sztuka Tracy Lettsa i w tym miejscu należy pochwalić Johna Wellsa, że robi, co może, by uniknąć wrażenia przesadnej teatralności. Nie jest to jednak do końca możliwe, ponieważ tak bogate, ekspresyjne postacie, jakie stworzył Letts, skądinąd najlepiej sprawdzają się na ograniczonej przestrzeni sceny teatralnej. Psuje ten film jeszcze jedna rzecz. Spośród wszystkich, dość skomplikowanych ról ta najważniejsza przypadła (co raczej nie dziwi) Meryl Streep. Jej interpretacja postaci Violet Weston, na której chorobliwej żywiołowości i toksycznej obecności opiera się sztuka i film, wypada najbardziej sztucznie, a momentami nawet groteskowo i karykaturalnie (szczególnie gdy naćpana matrona wygłasza swoje trujące monologi lub wchodzi w interakcje z najstarszą córką). Niesamowite, że nikt nie na poziomie kręcenia filmu, nie ukrócił tej absurdalnej szarży kolekcjonerki oscarowych statuetek.
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=3AOUK-uCxFw]