Film | Muzyka | Pasje

W kinie: Apres Mai

apresmai

 

APRES MAI
Off Plus Camera 2014
reż. Olivier Assayas

moja ocena: 6.5/10

 

Film z gatunku coming-of-age, rozgrywający się na tle antykulturowej rewolucji lat 70. Ideały inteligenckiej, francuskiej młodzieży w konfrontacji z buntem, którego głównym atrybutem zostają koktajle Mołotowa. Uwielbiam efektowną naturalność Oliviera Assayasa, dzięki niemu niegdyś wielogodzinnego „Carlosa” oglądało się z napięciem od pierwszej do ostatniej minuty, mając wrażenie obcowania z wiarygodnym reportażem i konkretnym kinem politycznym. Francuski reżyser bez wątpienia mówi własnym językiem filmowym, który charakteryzuje niezwykła precyzja, dbałość o detale, fantastyczne odzwierciedlanie realiów epoki. Pięknie sfotografowane „Après Mai” jest filmem jednocześnie epickim, ironicznym i rozliczeniowym, ale i dość intymnym, nawet osobistym. Społeczno-polityczny fresk z epoki „waży” dokładnie tyle samo, co opowieść o wkraczaniu w dorosłość Gillesa i jego rówieśników. I nawet jeśli historyjka o młodości „durnej i chmurnej” na tle burzliwych czasów jest czymś dość banalnym, to mówiona językiem Assayasa staje się szczerze niewymuszona, łagodna i nade wszystko rzetelna.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=-m27BchNk1o]