DEUX JOURS & UNE NUIT
Festival de Cannes 2014
reż. Jean-Pierre & Luc Dardenne
moja ocena: 6.5/10
Pokazując kilkadziesiąt godzin z życia zwyczajnej kobiety (stąd tytuł – „Deux Jours Une Nuit”), bracia Dardenne powiedzieli więcej o stosunkach społecznych w cieniu ekonomicznego kryzysu niż niejeden poważnie zaangażowany film. Sandra najprawdopodobniej straci pracę, a właściwie to już straciła, ale jeszcze po namowach męża i koleżanki podejmie ostatnią, desperacką próbę pozostania na stanowisku. Jeśli przekona dziewięć osób ze swojego zespołu, by zamiast premii wybrali jej etat, zostanie uratowana. Ma na to jeden weekend. Kobieta jeździ więc od jednego domu do drugiego, niczym domokrążca namawiając współpracowników, by na głosowaniu stanęli po jej stronie. To, co usłyszy od swoich kolegów z pracy i jak jej podróż się zakończy to właśnie ta subtelna, ale sugestywna diagnoza społecznych nastrojów, niepokojów, obaw i pragnień, dyktowanych przez stan gospodarki, dostępność pracy, niepewności o własny byt. Giną w tym wszystkim pojedynczy ludzie, empatia i solidarności między nimi. Bracia Dardenne choć obraz rysują dość niepokojący, zaskakująco jak na nich zostawiają nas z całkiem optymistyczną prognozą na przyszłość.
***
Kasia w Cannes powered by: