W kinie: Lucyfer (NH)

lucyfer

 

LUCYFER
Nowe Horyzonty 2015
reż. Gust Van den Berghe

moja ocena: 6/10

 

Świat przedstawiony w “Lucyferze” został zamknięty w kulistym obiektywie a la fish eye. Twórcy filmu, by opowiedzieć swoją historię właśnie w tak oryginalny sposób stworzyli autorski wynalazek – tondoskop. Forma “Lucyfera” to jego najbardziej nowohoryzontowy element, faktycznie robiący duże wrażenie. Dzięki niemu filmowa rzeczywistość staje się magiczna, odrealniona, mityczna. Dzięki niemu jego tematyka zostaje niemalże zrównana rangą z wyrafinowanymi alegoriami i metaforyką malarstwa Hieronima Boscha. W “Lucyferze”, podobnie jak w dziełach niderlandzkiego mistrza, konfrontuje się właśnie wiarę i fałsz, miłość i zdradę, nadzieję i pesymizm, które budują małą, prowincjonalną wspólnotę. Czar filmu pryska, gdy reżyser w jednym, ostatnim ujęciu rezygnuje z tondoskopu i rozciąga obraz na tradycyjny, szeroki ekran. To świetny moment, bo w jednej chwili znika cały mistycyzm tego świata, ale obnaża on równocześnie fakt, że “Lucyfer” to na pierwszym miejscu forma, na drugim dopiero treść.

 

[youtube=https://www.youtube.com/watch?v=Ap2-WHF-OXQ]

 

***

Kasia na Nowych Horyzontach powered by: