W kinie: Pod elektrycznymi chmurami

podelektrchm

 

POD ELEKTRYCZNYMI CHMURAMI
polska premiera: 2.10.2015
reż. Aleksey German Jr.

moja ocena: 6/10

 

To ciekawa próba wglądu i oceny kondycji współczesnej, rosyjskiej duszy. Taka mieszanka narracji Aleksandra Sokurowa i surrealizmu Roya Anderssona. Tematycznie filmowi Germana blisko również do “Mountains May Depart” Jia Zhangke. Rosyjskie dzieło też pokazuje kraj i ludzi ukształtowanych (albo zniekształconych) przez globalizację, ekspansję zachodniego kapitalizmu, nostalgię przeszłości, wspomnienia czasów i osób, które raczej nigdy nie wrócą. Nie robi tego jednak z taką błyskotliwością i głębią, jak miało to miejsce w przypadku azjatyckiego filmu. German trochę rozwodnił wymowę swojej fabuły, starając się zachować neutralność, zatracił charakter portreru Rosji, który chciał pokazać. Powolne tempo odejmuje nawet nieco uroku z tej surrealistycznej, intrygującej formy. Te braki reżyser skutecznie nadrabia jednak stroną wizualną. “Pod elektrycznymi chmurami” to film nastrojowy, poetycki i po prostu piękny, jakby muśnięty najfajniejszymi filtrami Instagrama. Mimo że to kino czasem nieznośnie artystyczne i bardzo wymagające, warto się nad nim w skupieniu pochylić. Ostatecznie wysiłek się opłaci.

 

[youtube=https://www.youtube.com/watch?v=QtVW8yhyWYo]