W kinie: Tylko tam pada światło (PS)

tamgdzie

 

TYLKO TAM PADA ŚWIATŁO
9. Festiwal Filmowy Pięć Smaków
reż. Mipo O

moja ocena: 6/10

 

„Tylko tam pada światło” okrzyknięte zostało najlepszym, japońskim filmem ubiegłego roku. To dzieło zaskakujące pod wieloma względami. Skupia się na ludziach z marginesu, pokazuje biedę i jej skutki, ale nie jest bynajmniej ostentacyjnym dramatem społecznym. To film bardzo ludzki, także liryczny i z dużą dozą ciepła odnoszący się do swoich bohaterów. Centralną postacią „Tylko tam pada światło” jest Tatsuo – niegdyś ceniony inżynier, który po tragicznym wypadku porzucił pracę i zaszył się w mieście. Tu poznaje Takujiego i jego dysfunkcyjną rodzinę, z czasem starając się im pomóc, co też w jakimś stopniu poukładałoby jego życie. Film Mipo O przypomina klimatem amerykańskie kino niezależne, choć wydaje się być od niego mocniej zniuansowane, zdecydowanie bardziej spokojne i nastrojowe. „Tylko tam pada światło” niesie ze sobą także dość smutną myśl o człowieku, który ma niewielki wpływ na własny los. Czasem już zbyt mocno wrosło się w marność i brzydotę własnej egzystencji, przyzwyczaiło się do biedy, by tak po prostu się od tego wszystkiego oderwać. Ładne, choć niespecjalne odkrywcze kino.

 

[youtube=https://www.youtube.com/watch?v=hjJ8xP1Oj8w]

 

***

Kasia na Pięciu Smakach powered by: