W kinie: Neruda (Cannes)

neruda2

 

NERUDA
Festival de Cannes 2016
reż. Pablo Larraín

moja ocena: 6/10

 

Pablo Larrain na każdym kroku podkreśla, jak ważna w jego ojczyźnie, jak i dla niego samego osobiście, jest postać Pabla Nerudy. Światłego intelektualisty, poety, myśliciela, który – choć sam zaznawszy luksusów i bogactwa – pamiętając, skąd pochodzi, walczył o klasę robotniczą. Bitwy toczył głównie słowem, bo nim właśnie najlepiej się posługiwał. Tworzył utwory literackie, które trafiały do wszystkich, nawet robotników i tych najbiedniejszych. Zaangażował się w też w bieżącą politykę, ale ponieważ nie było mu po drodze z rządzącą elitą stał się dla nich wrogiem publicznym numer jeden. I ten krótki w sumie etap z życia Nerudy wybrał sobie Larrain, by przedstawić tę skomplikowaną i fascynującą personę. Poeta jako osoba wyjęta spod prawa, ukrywając się przed organami ścigania, zastanawia się, czy powinien opuścić Chile. Czy bardziej “sprawie” przysłuży się, siedząc w więzieniu, czy może tocząc walkę na emigracji. W takich okolicznościach doskonale widać wszystkie paradoksy osobowości Nerudy – jego zaangażowanie, napędzane przez własną próżność i wiarę w wyznawane wartości. Stanie przy biednych i potrzebujących, podczas gdy samemu żyje się wystawnie i dekadencko. Tropem Nerudy podąża policyjny detektyw – zdolny absolutnie do wszystkiego, by tylko złapać poszukiwanego. Jednocześnie to on z pietyzmem pełni rolę narratora w filmie. Larrain opowiada o tym pościgu i samym Nerudzie w konwencji absurdalnej bajki pomieszanej z łotrzykowską opowiastką, przez co trochę odrealnia postać swojego bohatera. Staje się on bardziej fikcyjną postacią z kart literackiego tekstu niż kimś, kto żył naprawdę. Ta konwencja jednak się broni, bo Neruda w końcu został legendą. Sam film zaś tylko potwierdza, jak zacnym reżyserem jest Pablo Larrain i jak dobrze rozumie współczesną historię Ameryki Południowej.

 

***
Kasia w Cannes powered by:

3 odpowiedzi do artykułu “W kinie: Neruda (Cannes)

  1. ech

    Pomijając fakt, że nie jest to recenzja, bardziej streszczenie, bo za bardzo nie ma w tym co piszesz oceny czegokolwiek, to chciałem napisać, że dołączony plakat nie jest od tego filmu, ale pod poprzedniej biografii poety, szkoda, że nie pokusiłaś się o porównanie obydwu filmów i obydwu postaci poetów. A tak to mamy coś co mógł napisać dystrybutor.

    1. Kasia Autor

      Dzięki, poprawiłam plakat.
      Nie widziałam wcześniejszego filmu, ale sądzę, że nie byłoby co porównywać, bo u Larraína to nie jest biophic, tylko raczej taka bajkowa wariacja na temat jednego epizodu z biografii poety. Oczywiście pokazuje się tu postać i jej fenomen, ale nie tak jak w klasycznych filmach biograficznych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.