WSZYSCY ALBO NIKT
polska premiera: 24.06.2016
reż. Kheiron
moja ocena: 6.5/10
Kheiron – francuski komik irańskiego pochodzenia – wykorzystuje historię własnej rodziny (konkretniej, swojego ojca), by opowiedzieć nie tylko o burzliwej historii Iranu lat 70. i 80. (dokładnie tę samą, co Marjane Satrapi w „Persepolis”), ale też stworzyć uniwersalną przypowieść o doświadczeniu uchodźstwa i trudach budowania wielokulturowej wspólnoty. Choć to typowy przykład kina społecznie zaangażowanego w słusznej sprawie, stającego po stronie imigrantów, o tematyce szczególnie gorącej w naszej dzisiejszej, europejskiej rzeczywistości, to Kheiron potrafił wznieść się ponad oczywiste schematy. „Wszyscy albo nikt” to ciepły, ale też finezyjny film, w którym cudownie miesza się wzruszający dramat i rozbrajająca komedia. Zupełnie nieoczekiwanie ten poczciwy, zabawny i podnoszący na duchu film staje się także najmądrzejszym, najbardziej inspirującym głosem w debacie o uchodźcach we współczesnej Europie. A przynajmniej w takich kategoriach należałoby go rozpatrywać, pokazywać na międzynarodowych szczytach politycznych i dystrybuować pod strzechy coraz bardziej ksenofobicznego kontynentu.