WiNWiN
Nowe Horyzonty 2016
reż. Daniel Hoesl
moja ocena: 6/10
Czterej jeźdźcy apokalipsy w perfekcyjnie skrojonych garniturach i eleganckich kostiumach wychodzą ze swojego prywatnego samolotu, by zamieszać na globalnych rynkach finansowych. Sprowadzają na złą ścieżkę polityków, dokonują księgowych cudów, zmieniają przysłowiowego pucybuta w milionera, a na pewno w członka rady nadzorczej bogatego przedsiębiorstwa. Bawią się chyba przy tym całkiem nieźle. Daniel Hoesl w “Soldatte Jeannette” w fajowy sposób wyśmiał konsumpcjonizm, teraz drwi z korporacyjnego lajfstajlu, który infekuje naszą rzeczywistość. W sterylnych, biurowych wnętrzach menedżerska nowomowa brzmi jeszcze bardziej absurdalnie niż zwykle, a ludzkie zachowania wydają się wyjątkowo głupie i bezcelowe. Nawet jeśli tym razem bezkompromisowa groteska Hoesla ma nieco mniejszą siłę rażenia niż poprzednim razem, ciągle warto śledzić, co o naszej rzeczywistości mówi ten oryginalny szyderca.
***
Kasia na Nowych Horyzontach powered by: