JESTEM MORDERCĄ
polska premiera: 4.11.2016
reż. Maciej Pieprzyca
moja ocena: 6.5/10
Moda na odświeżanie kryminalnych historii w starannym, komunistycznym sztafażu dalej nie minęła. Maciej Pieprzyca sięga po głośną historię wampira z Zagłębia – brutalnego mordercy kobiet z przełomu lat 60. i 70. – oraz kontrowersji, jakie towarzyszą tym zbrodniom i samemu procesowi do dziś, by stworzyć niemalże dokumentalną, a na pewno długimi momentami też satyryczną opowieść o ludziach żyjących w nieciekawych czasach. To bardziej “Dom Zły” niż nudny “Czerwony Pająk”, choć Pieprzycy oczywiście daleko do finezji, dosadności i przenikliwości spojrzenia Smarzowskiego. Ponadto ciężar gatunkowy filmu, który opiera się na dziwnej relacji ambitnego milicjanta i domniemanego mordercy oraz kulisach śledztwa, reżyser fajnie rozładowuje lekkimi, subtelnymi dowcipami. Film ma jednakowoż swoje wady. W “Jestem Mordercą” za dużo po pierwsze, inspiracji a to kinem moralnego niepokoju (główny bohater i jego rozterki), a to psychologicznymi thrillerami na wzór “Zodiaka”, po drugie – czasem wkrada się tu zbyt dużo formy, za mało treści (przytłaczająca konkretne sceny efektowna muzyka, nienaturalnie zaangażowani w role aktorzy, silenie się na oddawanie klimatu Śląska). “Jestem Mordercą” to ostatecznie jednak solidna, interesująca produkcja, potwierdzająca tezę o tym, że nasze, rodzime kino ma się aktualnie całkiem dobrze.