Mogłabym napisać dokładnie tak samo jak rok temu: dla seriali bywały lepsze roczniki niż 2021. Mam wrażenie, że tych produkcji jest ciągle więcej, sama widziałam ok. 50 seriali (nowych i kontynuacji), ale by wygrzebać coś autentycznie wartościowego i ciekawego to trzeba mieć kupę szczęścia. Miałam je tylko wtedy, gdy w końcu odpaliłam od 1. sezonu amerykańskie “The Office”, przygotowując się do polskiej wersji. Ta nasza jest w porządku, Adam Woronowicz jest lepszym Dwightem Schture’m niż ten prawdziwy Dwight Schrute, ale to w sumie tyle. Uprzedzając też pytania – oglądałam te najgłośniejsze produkcje typu “Kolej Podziemna” (polecam jednak książkę), “WandaVision” (duża dysproporcja między finiszem a początkiem), “Squid Game” (nie rozumiem fenomenu) czy “Mare of Eastown” (to po prostu kolejny serial kryminalny w skandynawskim duchu), ale żaden nie zasługuje na topkę. Największe rozczarowanie roku to finałowy sezon “Line of Duty”. Tyle czasu budowano wielopiętrową, skomplikowaną intrygę, by ją po prostu – niczym Paulo Sousa polską reprezentację – chamsko porzucić i udać, że w sumie nic się nie stało. Skupiłam się głównie na nowych produkcjach, licząc, że kolejne sezony udźwigną poziom tych premierowych.
10. The Pursuit of Love
Bardzo literacka, ale czuła i charakterna opowieść o młodych kobietach, wchodzących w dorosłość u kresu starego porządku świata – tuż przed wybuchem II wojny światowej. Wspaniale to jest zagrane, narracja ujmuje lekkością i niewymuszonym dowcipem. Współczesne elementy muzyczne i montażowe sztuki tylko dodają tej produkcji wigoru.
9. Resident Alien (sezon 1)
Jak byłam dzieckiem, wyjątkowo mnie bawił film “Moja macocha jest kosmitką”, w którym pozaziemska istota, przybywszy na naszą planetę z niecnymi celami, przybrała postać ponętnej Kim Basinger. Tutaj sytuacja wyjściowa jest taka sama, tylko kosmita przybrał mniej atrakcyjne ciało Alana Tudyka. Mimo to ciągle mnie ta historia niesamowicie bawiła.
8. Mayor of Kingstown (sezon 1)
Testosteronowy serial o zepsutym świecie, w którym przetrwają tylko najsilniejsi. Trzej bracia zbudowali kruchy porządek, trzęsąc miasteczkiem, żyjącym z więziennictwa. Taylor Sheridan umie w takie historie.
7. White Lotus (sezon 1)
Szyta grubymi nićmi satyra na to, jak niesprawiedliwie poukładany jest współczesny świat. Okoliczności ciekawe – hawajski kurort, jego wczasowicze i personel. Najbardziej podoba mi się w tej produkcji jej bombastyczna kampowość. Śmiech jak się pojawia to zawsze podszyty jest dużą dozą dyskomfortu.
6. American Crime Story: Impeachment
ACS to moja ulubiona, kryminalna antologia. Wcześniej oglądaliśmy sprawę OJ Simpsona i kulisy zabójstwa Gianniego Versace. W “Impeachment” sprawa jest o tyle oryginalna, że nie chodzi o krwawą zbrodnię, ale taką dokonywaną w kulisach gabinetów, wykorzystując władzę, pozycję i aparat represji. Taka forma, w jakiej opowiada się tu historię Moniki Lewinsky, jest możliwa, bo żyjemy w czasach, w których perspektywa takich przestępstw jest zupełnie inna.
5. Hacks (sezon 1)
O trudach pokoleniowych zmian i starciach różnych kultur na przykładzie doświadczonej komiczki, która by pozostać w branży, sięga po reprezentującą młode pokolenie konsultantkę. Dużo fajnych przemyśleń o anatomii współczesnego dowcipu, zwłaszcza tego wygłaszanego w sferze publicznej. To też serial wielu błyskotliwych puent.
4. Only Murders in the Building (sezon 1)
Ten serial ma czarujący urok starych, radiowych słuchowisk i ten cudowny vibe kryminalnych komedii ze starego Hollywood. I sama intryga jest tak napisana, że sprzyja nieoczekiwanym zwrotom akcji. Kapitalny hołd dla kultury współczesnych podcastów.
3. Succesion (sezon 3)
Niby serial, który opowiada o rozterkach tych obrzydliwie bogatych, którzy zasługują na wszystko, co ich spotyka, ale jednak ta gęsta, egzystencjalna warstwa wychodzi daleko poza ten ekskluzywny świat jachtów, prywatnych samolotów i miliardowych transakcji. Trzyma równy, wysoki poziom też na wysokości 3. już sezonu.
2. How To With John Wilson (sezon 1 & 2)
Facet z kamerką chodzi sobie po Nowym Jorku i proponuje własne rozwiązania różnych problemów – z miejscem parkingowych, z ugotowaniem perfekcyjnego risotto, z dzieleniem rachunku w restauracjach. Widzi jednak dużo więcej. Skupia się na relacjach ludzi z drugim człowiekiem, miejscami, samym sobą. Formuła wideo pamiętnika jest absolutnie rozczulająca, ale najważniejsza jest ta wrażliwość gościa, który patrzy i opowiada.
1. Physical (sezon 1)
Ze wszystkich premierowych seriali z tego roku na kolejny sezon “Physical” czekam najbardziej, bo tak absurdalnej historii to naprawdę dawno nie widziałam. Pomieszanie zupełnie nie pasujący do siebie wątków – narodzin kariery w świecie fitnessu i emancypacji od społecznie narzucanych ról, kulis lokalnej polityki, romansu o charakterze kulturowego mezaliansu. Ogromny plus za nieoczywistą bohaterkę, która okazuje się fantastyczną władczynią męskich marionetek.