W kinie: Trzy tysiące lat tęsknoty (Cannes)

3tysiacelat

 

TRZY TYSIĄCE LAT TĘSKNOTY
Festival de Cannes 2022
reż. George Miller

moja ocena: 4/10

 

Czy jest film, którego trudno byłoby się spodziewać po kimś takim jak twórca “Mad Maxa”, George Miller? “Trzy tysiące lat tęsknoty” jest dokładnie takim tytułem. To fabuła, która ma dwa, główne wymiary. Pierwszy z nich, to rozbuchana, epicka opowieść o miłości i wolności, w którą wprowadza nas zamieszkujący szklane naczynie dżin. Jego narracja sięga wielu setek lat wstecz i ma estetykę niejednej baśni z tysiące i jednej nocy. Drugi wymiar wiąże się z postacią dr Alithei Binnie (Tilda Swinton), która w czasach współczesnych wypuszcza dżina z lampy i słucha jego opowieści. Naukowczyni jest doświadczoną ekspertką od narracji, więc z jednej strony może być ona typową odbiorczynią romantycznych historii dżina (w końcu kreowana jest ona na samotną kobietę w określonym wieku, z jeszcze bardziej typowymi pragnieniami), z drugiej – może je poddać akademickiej analizie, badać tropy, szukać kontekstów. Jakkolwiek nie interpretować filmu Millera, pozostaje on tym samym – kiczowatym dziwactwem w duchu “Atlasu Chmur”, o którym jeszcze bardziej chce się zapomnieć.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.