Film | Muzyka | Pasje

Płyty 2024: 25-1

JULIA-SOPHIE
Forgive Too Slow
Try: Numb, Telephone
 

FRED AGAIN..
Ten Days
Try: Fear Less, Backseat
 

NEMAHSIS
Verbathim
Try: Stick of Gum, Old Body, New Mind
 

WAXAHATCHEE
Tigers Blood
Try: Right Back to It, Much Ado About Nothing
 

AROOJ AFTAB
Bight Reign
Try: Raat Ki Rani, Aey Nehin
 

IWONA SKV
1986
Try: Dziewczyny, Haiku
 

GLASS ANIMALS
I Love You So F***ing Much
Try: Creatures in Heaven, A Tear In Space (Airlock)
 

FONTAINES D.C.
Romance
Try: Starburster, Romance
 

MK.GEE
Two Star & The Dream Police
Try: Alexis, Are You Looking Up
 

SLEATER-KINNEY
Little Rope
Try: Hell, Say It Like You Mean It
 

NESSA BARRETT
Aftercare
Try: Passenger Princess, Disco
 

JULIA HOLTER
Something In The Room She Moves
Try: Spinning, Evening Mood
 

AMYTHYST KIAH
Still + Bright
Try: I Will Not Go Down, Empire Of Love
 

ERIKA DE CASIER
Still
Try: Ex-Girlfriend, Ice
 

MDOU MOCTAR
Funeral For Justice
Try: Funeral For Justice, Imouhar
 

RUTHVEN
Rough & Ready
Try: I Can’t Go There, Thru The Walls
 

NILUFER YANYA
My Method Actor
Try: Like I Say (I runaway), Call It Love
 

JAMIE XX
In Waves
Try: Falling Together, All You Children
 

CUMGIRL8
The 8th Cumming
Try: ahhhh!hhhh! (i don’t wanna go), hysteria!
 

ALICE RUSSELL
I Am
Try: I See You, Gravity
 

PORRIDGE RADIO
Clouds In The Sky They Will Always Be There For Me
Try: A Hole In The Ground , God Of Everything Else
 

THE CURE
Songs Of A Lost World
Try: Alone, A Fragile Thing
 

BULLION
Affection
Try: Affection, A City’s Never
 

FABIANA PALLADINO
Fabiana Palladino
Try: Stay With Me Through The Night, I Can’t Dream Anymore
 

CASSANDRA JENKINS
My Light, My Destroyer
Try: Only One, Petco
 

Płyty 2024: 50-26

GRIFF
Vertigo
Try: Miss Me Too, Tears For Fun
 

MALL GIRL
Pure Love
Try: All I Should Have Said, Emo Shred
 

TWO SHELL
Two Shell
Try: Everybody Worldwide, Be Gentle With Me
 

LOLLISE
I Hit The Water
Try: eDube, Iron Woman
 

MICHELLE
Songs About You Specifically
Try: Oontz, Akira
 

TRENTEMOLLER
Dreamweaver
Try: Dreamweavers, A Different Light
 

KIM GORDON
The Collective
Try: Bye Bye, I’m a Man
 

DIIV
Frog In Boiling Water
Try: Raining On Your Pillow, Soul-net
 

BRITTANY HOWARD
What Now
Try: What Now, Prove It To You
 

CARIBOU
Honey
Try: Come Find Me, Got To Change
 

THE INNOCENT MISSION
Midwinter Swimmers
Try: This Thread Is A Green Street, Midwinter Swimmers
 

HANA VU
Romanticism
Try: Hammer, 22
 

KELLY LEE OWENS
Dreamstate
Try: Love You Got, Higher
 

BLEACHERS
Bleachers
Try: Tiny Moves, I Am Right On Time
 

LOLA YOUNG
This Wasn’t Meant For You Anyway
Try: Wish You Were Dead, Big Brown Eyes
 

MISS LI
Livet, Döden, Skiten Däremellan
Try: På måndag, Misstag
 

TYLER, THE CREATOR
Chromakopia
Try: Noid, St.Chroma
 

MAGGIE ROGERS
Don’t Forget Me
Try: In The Living Room, Don’t Forget Me
 

OKAY KAYA
Oh My God – That’s So Me
Try: The Groke, Check Your Face
 

SHANE.
Paradoks LP
Try: Hotel Plaza, Playlista
 

JOE GODDARD
Harmonics
Try: Destiny, New World (Flow)
 

SOFIE ROYER
Young Girl Forever
Try: Indoor Sport, Young-Girl (Illusion)
 

RAVYN LENAE
Bird’s Eye
Try: Love Me Not, One Wish
 

DEHD
Poetry
Try: Dog Days, Mood Ring
 

MUSTAFA
Dunya
Try: Name of God, SNL
 

Filmy 2024: 10-1

10. Aaron Schimberg: A Different Man

Kapitalnie napisana, błyskotliwa, zniuansowana czarna komedia o kryzysie i rozpadzie tożsamości oraz o piekielnie trudnej sztuce pozostania najlepszą wersją siebie samego w świecie, który zmusza nas do odgrywania tak wielu ról. Film-labirynt, w którym dokonało się autentyczne odświeżenie filmowych klisz. Fabuła zarazem dość rozrywkowa i mocno dająca do myślenia. Kolejne potwierdzenie ogromnego, aktorskiego talentu Sebastiana Stana.

9. Mohammad Rasoulof: The Seed of the Sacred Fig

Najdoskonalszy przykład kina zaangażowanego, które chwyta chwilę, odwołuje się do tego, co bieżące i jednoznacznie się przeciwstawia złu. Film jako narzędzie zbuntowanego twórcy i jego najlepsza forma protestu przeciwko reżimowej opresji. I mimo dość podręcznikowego scenariusza ta fabuła pozostaje przede wszystkim misternie opowiadaną i skonstruowaną filmową opowieścią, która niczego się nie boi.

8. Jacques Audiard: Emilia Pérez

Opowieść o zbrodni, karze i odkupieniu w brutalnym świecie narkotykowych karteli, celebracja kobiecej autonomii i walki o równouprawnienie na polach wszelakich. To też rasowy melodramat o sile i poszukiwaniu miłości. Nader wszystko to ekscytująca feria kolorów, melodii i oszałamiająco zaaranżowanych kadrów. Zoe Saldana zagrała (również zatańczyła i zaśpiewała) tu rolę życia.

7. Jane Schoenbrun: I Saw the TV Glow

Gdy myślisz, że to tylko taka nostalgiczna podróż do czasów, gdy telewizor i kolejny odcinek ulubionego serialu były pępkiem świata, na całego wjeżdża poetycka, ale też ponura psychodelia. Nastaje mrok przebijany tu i ówdzie delirycznym światłem teleodbiornika i ulicznych latarni, by zrobić miejsce dla iście Lynchowskiej aury. I tak to właśnie opowiadana jest przejmująca historia o rzeczywistości jako więzieniu własnego jestestwa.

6. Brady Corbet: The Brutalist

Brady Corbet stworzył film z elementów, z których buduje się majestatyczne utwory muzyczne, nowatorskie budowle architektoniczne, poważne idee filozoficzne. Pod względem formalnym to dzieło wybitne. Na poziomie swojego przekazu “The Brutalist” to kolejna, ponura refleksja o XX-wiecznej historii oraz wiecznych kolizjach sztuki i prawdziwego życia, ale przede wszystkim wielki, krytyczny traktat o iluzji wolności, w której tkwimy ze względów politycznych, ekonomicznych, społecznych, niezależnie od epoki. Oddycha tym samym powietrzem, co genialne “Aż poleje się krew” Andersona.

5. Pablo Berger: Pies i Robot (Robot Dreams)

Nie ma tu dialogów, wartkiej akcji, dźwiękowych bodźców, jest za to empatyczne i dojrzałe przesłanie oraz powracający hit Earth Wind & Fire, przypominający o tym, jak ważne jest to, by pielęgnować własne wspomnienia, ale żyć jednak życiem teraźniejszym. Film pełen inspiracji, nawiązań i kinofilskich smaczków, które wyłapią tylko widzowie dorośli, choć “Pies i Robot” to również fajna i mądra propozycja dla najmłodszych.

4. Sean Baker: Anora

“Anora” to najbardziej przystępne dzieło w karierze Seana Bakera. Kino o właściwościach przebojowego crowd-pleasera, podbijające serca masowej widowni. Sprzedawane jako współczesna odpowiedź na “Pretty Women” fajnie maskuje pewne fakty – to fabuła, która kontynuuje społeczne poszukiwania Bakera, łącząc wątki i motywy, które już były obecne w jego twórczości i są w niej mocno zakorzenione. Znów oddaje głos tym, którym niekoniecznie dobrze wiedzie się w życiu, którzy utknęli w miejscach, z których niełatwo się wygrzebać i jeszcze trudniej zdobyć zasoby, by poprawić własną sytuację. Jednocześnie pokazuje piękną złożoność ich charakterów i motywacji. Złota Palma plus wszystkie aktorskie nagrody świata dla Mickey Madison.

3. Payal Kapadia: All We Imagine As Light

Trochę jak połączenie społecznych obserwacji codzienności Indii spod znaku Satyajita Raya czy Mrinala Sena, ale z nutą łagodności Koreedy. Trzy pokolenia kobiet z niższych warstw społecznych, które wiodą proste życie w dzisiejszym Mumbaju, stawiając czoła rzeczywistości niekoniecznie kobietom przyjaznej. Nic nadzwyczajnego, coś wręcz pospolitego. Ale jest tu tyle czułości wobec bohaterek i tyle głębi w prostocie, że nie sposób się tym nie zachwycić.

2. Coralie Fargeat: The Substance

Body horror, na który nikt nie jest gotowy i feministyczny manifest, uwrażliwiający współczesnych na chore skutki absurdalnego kultu młodości i wzorców urody. Fargeat do celu po trupach – nie oszczędza widza i pokazuje każdą obrzydliwość. Mocno przesadza, bywa ostentacyjnie kiczowata, zmusza, by z obrzydzenia odwracać wzrok, ale w tym szaleństwie jest metoda. Kino na wojnie o zmianę w kwestii wymagań i oczekiwań wobec kobiet, uczące samoakceptacji i wyrozumiałości (wobec siebie nawzajem i też wobec siebie samych) nie może iść przecież na żadne kompromisy.

1. Radu Jude: Nie obiecujcie sobie zbyt wiele po końcu świata (Nu aștepta prea mult de la sfârșitul lumii)

Radu Jude szaleje, szarżuje i jak opętany wymachuje rękami. Z każdą, kolejną jego fabułą, można mnożyć wątpliwości, czy to jeszcze po prostu bezkompromisowy język filmowy, którym zachwyciłby się sam Godard, czy może krzyk rozpaczy reprezentanta społeczeństw, które w późny kapitalizmie, próbując dogonić i przypodobać się Zachodowi, zatracają swoją duszę i dają pozwolenie na wyzysk samych siebie. Absurd to słowo, które idealnie oddaje formalną stronę filmu Jude. Kto połączyłby całkiem długie fragmenty taśmy z 1982 roku, wulgarne storiski i monochromatyczne, miejskie kino drogi o tyraniu dla groteskowej korporacji, gdzie jeden z szefów nazywa się Hans Frank? W świecie kina nie ma drugiego takiego gościa jak Radu Jude. Radykalnego eksperymentatora, bezczelny prowokator i odważnego inteligenta, który manifestując w swoich dziełach własną, nieskrępowaną przez nic i nikogo twórczą wolność, śmiesznymi (przez łzy) anegdotami, tak prawdziwie podsumowuje rzeczywistość. Także naszą, polską rzeczywistość. Celnością swoich ripost i komentarzy uderzając prosto między oczy. Jego filmy powinny być lekturą obowiązkową wszędzie na wschód od Odry.

Filmy 2024: 20-11

20. Osgood Perkins: Longlegs

“Longlegs” to horror, w którym klimat i forma są wszystkim. Film składa się z brzydkich, szarych, niepokojących scen. Kadrów zaaranżowanych tak, że samo patrzenie na nie boli i przyprawia o ciarki na plecach. Absurdalnych, okropnych, przez co naprawdę złowieszczych ujęć, których czysto technicznie być tu w ogóle nie powinno (stoi za nimi operatorskie odkrycie sezonu, Andres Arochi). Montażowych cięć, budujących nastrój niebywałej grozy oraz niepokojącej obleśności okoliczności zbrodni. Osobliwe doświadczenie filmowe.

19. Guan Hu: Black Dog

Magnetyzująca, apokaliptyczna wizja upadku małej społeczności i koniec, który może być początkiem nowej historii, jeśli zamknięte zostanie to, co wymaga puenty. Poetycki film o rozliczeniach z przeszłością. Hołd dla harmonijnej koegzystencji ludzi i zwierząt, których dotykają te same bolączki i problemy oraz których beznadziejne położenie jest dokładnie takie samo wobec wizji niechybnie nadciągającego końca.

18. Edward Berger: Konklawe (Conclave)

“Konklawe” to kawał klasycznego, soczystego thrillera z modernistycznymi akcentami. Kapitalnie utkano w nim sieć intryg i spisków. Umiera papież, ale nim powitamy nowego musi odbyć się konklawe, co w praktyce praktyce oznacza, że wybrany zostanie grzesznik, który grzeszył najmniej, a samo konklawe to tyleż starcie osobowości, ile walka idei, która ma zdecydować o przyszłości całej instytucji. I to cholernie trzyma w napięciu.

17. Luna Carmoon: Skarby (Hoard)

Nie szukajcie w “Skarbach” uwodzącej melancholii “Aftersun” czy poetyckiej oniryki “All Of Us Strangers”. Estetycznie to film z gatunków tych osobliwie brzydkich, momentami wręcz odpychających. Narracyjnie zaś bliżej mu do naturalizmu greckiej nowej fali. Ten turpizm i dziwność stylu Carmoon czynią z jej fabuły jeden z najbardziej oryginalnych obrazów o rozliczeniach z dzieciństwem i przezwyciężaniu traum (swoich i cudzych), jakie pojawiły się w kinie w ostatnich latach.

16. Gábor Reisz: Wytłumaczenie wszystkiego (Magyarázat mindenre)

W schemat kina inicjacyjnego węgierski reżyser wkłada przewrotną opowieść o pułapkach współczesności, w które uwikłany zostaje maturzysta z Budapesztu, rozpalający – przypadkowo – publiczną debatę, która równie dobrze mogłaby się toczyć na polskim podwórku. W podzielonym społeczeństwie skrajności napędzają się nawzajem. W informacyjnym i ideologicznym chaosie ginie prawda, powiększa się polaryzacja, jednostki i zbiorowości chętniej się radykalizują, a kłótnia staje się najpopularniejszą opcją pozornego ‘dialogu’. Bawi i uwiera.

15. Rich Peppiatt: Kneecap

Odważny i celny argument w dyskusji o tym, czy kino patriotyczne naprawdę musi być tylko poważne, górnolotne i na serio. Czy można drwić sobie przy użyciu naprawdę nieparlamentarnych słów z narodowych symboli i spraw kalibru najcięższego. Czy produkcja zaangażowana musi być zachowawcza i przewidywalna w zakresie elementów języka filmowego. “Kneecap” odpowiada bez ceregieli – warto mówić tak, by o nas usłyszano. O nich w minionym roku słyszeli prawie wszyscy.

14. Jesse Eisenberg: Prawdziwy Ból (A Real Pain)

Swoista hierarchizacja cierpienia. Próba uszeregowania na skali poziomów bólu i udręki w zderzeniu teraźniejszych i przeszłych okoliczności. Czy w ogóle można porównywać dramat, jakiego doświadczyli krewni kuzynów i tragizm, jaki w sobie zapewne nosili przez resztę życia oraz cierpienie i udręki, których doświadczają ludzie współcześnie? Czym jest tytułowy, prawdziwy ból? Czy cierpienie należy głośno manifestować czy z szacunkiem przeżywać je w ciszy? Polskie krajobrazy wydają się być idealnym tłem dla takich rozmyślań.

13. Andrea Arnold: Bird

Arnold o dzieciach, które wychowują dzieci, utraconym dzieciństwie, bezwzględności dorosłości, której reguł nie ma od kogo się nauczyć. Mocno trzyma się swojej estetyki szorstkiego kina społecznego, patrzącego na świat, w którym na próżno szukać nadziei czy normalności i oczywistych schematów kina coming of age, ale by je złamać sięga po najprawdziwszą magię. Franz Rogowski i Barry Keoghan oczywiście najwspanialsi.

12. Kamila Tarabura: Rzeczy niezbędne

Film debiutantki Kamili Tarabury, w którym główne (i świetne) role zagrały Dagmara Domińczyk i Katarzyna Warnke, wyjeżdża daleko poza horyzont jednowymiarowej opowieści o zmaganiach z ciężarem przeszłości, który rezonuje na teraźniejszość, nie pozwalając odpuścić. To uniwersalna opowieść o życiu jako nieustannych wojnach, które toczymy sami ze sobą, poszukując sposobów na czasowy choćby rozejm. Dla mnie polski film roku.

11. Luca Guadagnino: Challengers

Fantazję Guadagnino na temat tenisa, a szerzej – sportowej rywalizacji, ogląda się wspaniale. Reżyser uczynił emocje najważniejszym bohaterem tej historii i dlatego wyniki sportowe, ale też sam sport, nie mają w nim takiego znaczenia. Sportowe perypetie Tashi, Patricka i Arta to szalone próby odgrzewania pierwotnego żaru łączącej ich relacji. Na tym korcie zwanym życiem miłość okazuje się najsilniejszą motywacją.

Filmy 2024: rekomendacje

Min Bahadur Bham: Shambhala

Nepalskie kino drogi z ostatniego Berlinale, ale tylko pozornie możemy tu oddać się spokojnej kontemplacji. Bo tak naprawdę pomiędzy tymi pięknymi krajobrazami majestatycznych Himalajów kryje się całkiem ważka refleksja o roli, znaczeniu (i sile) kobiet w zamkniętych społecznościach, funkcjonujących w oparciu o proste tradycyjne i mistyczne zwyczaje. Jak je harmonijnie godzić z prawem jednostek do własnych uczuć i samostanowienia.

Clint Eastwood: Juror #2

Kino Clinta Eastwooda – często niespecjalnie efektowne i trochę “telewizyjne” – zawsze składa jedną obietnicę. Obietnicę rzetelności. Ten miks „12 gniewnych ludzi” Lumeta i “Zbrodni i kary” Dostojewskiego okazuje się nie tylko fabułą trzymającą w napięciu w sposób dość nieoczywisty, ale też ów moralny ciężar ma wybalansowany w perfekcyjny sposób. W przypadku Eastwooda wiek to faktycznie tylko liczba.

Adam Elliot: Memoir of a Snail

Przegląd najtragiczniejszych tragedii życia, rapsod o świecie pozbawionym nadziei, cichy lament nad beznadziejnością istnienia dla niepoznaki zamknięte w nieco mrocznej, ale naprawdę uroczej animacji. Jest tu bardzo czarny humor, posępna melancholia, słodkość, którą równoważy potężna gorycz. Twórca znakomitego “Mary i Max” po kilkunastu (!) latach powraca ze swoim drugim filmem, a ja się zastanawiam, gdzie ten człowiek był przez ten cały czas.

Mo Harawe: The Village Next to Paradise

O trudach bycia rodziną w realiach współczesnej Afryki. Ojciec z somalijskiej prowincji stara się zadbać o teraźniejszą egzystencję i przyszłość swojego synka, gdy na bliższym i dalszym horyzoncie nie ma właściwie żadnych perspektyw. Pomimo szorstkości świata przedstawionego i trzymania się schematów kina społecznego, z filmu Mo Harawe bije przede wszystkim szlachetny humanizm.

Teodora Ana Mihai: Najeźdźcy (Reostat)

Gdyby Cristian Mungiu wyreżyserował ten film, a nie tylko podpisał się pod nim jako autor scenariusza, jak się finalnie stało, miałby na swoim koncie najpewniej swoją najbardziej przewrotną fabułę w karierze. Tymczasem to Teodora Ana Mihai świętuje swój największy, reżyserski sukces, opowiadając w doskonale naszkicowanej, błyskotliwej tragikomedii o tym, jak ten nasz świat jest niesprawiedliwe ułożony i co wynika ze zderzeń różnych, społecznych porządków.

Megan Park: My Old Ass

Triumf prostoty i lekkości w opowieści o tym, że w życiu należy iść zawsze własną drogą, podejmować własne decyzje, uczyć się na błędach, cieszyć się dobrymi chwilami i oswajać te trudniejsze momenty. Typowe indie feel good movie, w którym oczywiście musi być trywialny happy end, ale nim do niego dochodzi, naprawdę dzieją się fajowe rzeczy. Film, który ma serce po absolutnie właściwej stronie.

Matthew Rankin: Mowa wspólna (Une langue universelle)

Gdyby ktoś pytał, czy można trochę sobie drwić z klasyki irańskiego kina, to Matthew Rankin mówi, że jasne. W wielu kanadyjskich filmowcach płynie krew rasowych, filmowych surrealistów i takie właśnie podejście do kina proponuje też twórca “Mowy wspólnej”. Zaciera granice między znaczeniami, kulturami, językami, tożsamościami, by niczym Roy Anderson albo Aki Kaurismäki zadawać ważne pytania o istotę człowieczeństwa. Najbardziej absurdalny film roku i rozczulający swoim autorskim stylem opowiadania.

Alonso Ruizpalacios: La Cocina

Rzeczywistość zabieganej, głośnej, chaotycznej kuchni na zapleczu nowojorskiej restauracji jako metafora rozterek i bolączek dzisiejszej, imigranckiej Ameryki. Praca kamery i montaż iście wirtuozerskie. Mniej uderzające szczerą emocją niż “The Bear”, ale w tym całym harmiderze są ściskające serce momenty. Tym bardziej są one uderzające, gdyż wiadomo, iż ci bohaterowie są naprawdę daleko od kuchennych rewolucji, które poprawiłyby ich położenie.

Toshihiko Tanaka: Rei

Najlepszy film ostatniego festiwalu w Rotterdamie w estetyce slow cinema kryje zaskakująco przestępną, rozbudowaną, często melodramatyczną wręcz fabułę. Ponad 3 godziny szlachetnej zadumy nad emocjonalną kondycją porozbijanych życiowo trzydziestolatków. Trochę o tym, że gramy w improwizowanym teatrze własnego życia, jesteśmy tylko i aż elementem (właściwie zawsze pięknego, nie ważne czy miejskiego, czy rustykalnego) krajobrazu oraz co zyskujemy (i tracimy) w relacjach z innymi ludźmi.

Gints Zilbalodis: Flow

Animacja dla dzieci małych, ale też tych dużych. O porozumieniach ponad podziałami, potrzebie solidarności i jedności, gdy świat ogarnia apokalipsa. Choć z ekranu nie pada żadne słowo, a bohaterami filmu są walczące z burzliwymi siłami natury zwierzęta, “Flow” mówi bardziej sugestywnie o środowiskowych i ekologicznych wyzwaniach, przed którymi stoi ludzkość, niż jeden dokument czy fabuła. A przy tym jest tu też nadzieja i duchowe ukojenie.

10 seriali 2024

10. The Diplomat (sezon 2) – Netflix

Już pierwszy sezon tej produkcji był porządnie napisaną fabułą sensacyjno-polityczną, ale często zdarza, że kolejna odsłona nie dowozi jak jej poprzedniczka. To nie ten przypadek. A postacie Keri Russell i Rufusa Sewella są znakomite.

 

9. The Bear (sezon 3) – Disney+

Gastronomicznej odysei grupy życiowych rozbitków ciąg dalszy. Zmaterializowała się trochę cena za marzenia i pojawiły pierwsze, poważne dylematy o sensowność podejmowanych decyzji i obranej drogi z bardziej indywidualnych punktów widzenia. Jakkolwiek dalej ten serial ma potężny ładunek emocjonalny, kolejna odsłona musi mieć już zdecydowanie mocniejsze historie, by nie straciła swojego smaku.

 

8. Slow Horses (sezon 4) – AppleTV

W kategorii rozrywkowe kino szpiegowskie ciągle nie ma sobie równych, mimo że pojawiło się całkiem wciągające, ale chaotyczne “Black Doves” na Netflixie. Za ten casting Gary’ego Oldmana na zawsze ten serial będzie w moim sercu.

 

7. The Office PL (sezon 4) – Canal+

Lekki spadek względem znakomitego sezonu trzeciego, ale ciągle to najlepszy produkt komediowy na rodzimym rynku filmowo-platformowym. Widziałam też premierowy sezon wersji australijskiej, który ma nieco inną dynamikę i postacie (ach te różnice kulturowe), ale ciagle Darek Wasiak to bohater, na jakiego nie zasługujemy, a powinniśmy za niego dziękować.

 

6. The Curse (sezon 1) – Showtime

Najbardziej uwierająca komedia sezonu. Z bohaterami, których się nie znosi, nie kibicuje, którzy są antypatyczni i odpychający, a ich motywacje nakazują nimi gardzić. Dosłownie – najgorsi ludzie na świecie.

 

5. How To Die Alone (sezon 1) – Disney+

Najbardziej zaskakująca produkcja sezonu, w której schematy klasycznego rom comu rozgrywającego się w środowisku pracowników lotniska JFK (nieformalny hołd dla sitcomu “Skrzydła” z lat 90.) spotykają z najcelniejszymi strzałami w realia współczesnej Ameryki, których nie powstydziłby się Sean Baker.

 

4. Baby Reideer – Netflix

Najbardziej zaskakująca produkcja sezonu, w której schematy klasycznego rom comu rozgrywającego się w środowisku pracowników lotniska JFK (nieformalny hołd dla sitcomu “Skrzydła” z lat 90.) spotykają z najcelniejszymi strzałami w realia współczesnej Ameryki, których nie powstydziłby się Sean Baker.

 

3. Ripley – Netflix

Nie wierzyłam, że można jeszcze wskrzesić tę nieco wyeksploatowaną historię z kart powieści Patricii Highsmith. A jednak dekadencka aura włoskiego wybrzeża, Hitchcockowe napięcie zamknięte w majestatycznych czarno-białych kadrach i magia Andrew Scotta zrobiły swoje.

 

2. From (sezony 1-3) – Max

Ta dziwna opowieść, tak jak sytuacja bohaterów, zamkniętych w czasoprzestrzennej próżni otoczonej wrogimi duchami, zdaje się nie mieć końca w pętlach, zwrotach akcji, nowych wątkach. Z każdym, kolejnym sezonem coraz więcej pytań, mało odpowiedzi. To jednak aktualnie najbardziej wciągający i intrygujący serial, jaki oferuje rynek platform streamingowych.

 

1. Say Nothing – Disney+

Losy dwóch sióstr, przez dekady uwikłanych w krwawy konflikt w Irlandii Północnej, ukazujące ambiwalentność postaw wobec historycznych i politycznych wyborów w niespokojnych czasach. Nie wiadomo, kogo okrzyknąć bohaterem, kogo złoczyńcą. Rewelacyjnie się to ogląda. Równie mocno polecam książkę “Cokolwiek powiesz, nic nie mów” Patricka Raddena Keefe’a, na której oparł się scenariusz serialu Joshua’y Zetumery dla Hulu, a w dalszej kolejności już fikcyjną, ale duchowo połączoną z reportażem i serialem powieścią “Mleczarz” Anny Burns.

 

***

Seriale oglądane w 2024:

3 Body Problem (sezon 1)
A Gentelman in Moscow
A Man from the Inside (sezon 1)
A Very Royal Scandal (sezon 1)
Baby Reindeer
Black Doves (sezon 1)
Bodkin (sezon 1)
Criminal Record (sezon 1)
Disclaimer (sezon 1)
English Teacher (sezon 1)
Expats (sezon 1)
Fallout (sezon 1)
Fool Me Once
From (sezon 3)
Gangs of London (sezon 1-2)
Gąska (sezon 1)
Grotesquerie (sezon 1)
Hacks (sezon 3)
How to Die Alone (sezon 1)
Lady in the Lake
Liason (sezon 1)
Łowcy skór
Nobody Wants This (sezon 1)
Odwilż (sezon 2)
One Day
Only Murders in the Building (sezon 4)
Presumed Innocent
Ripley
Say Nothing
Shogun (sezon 1)
Silo (sezon 2)
Slow Horses
The Bear (sezon 3)
The Boys (sezon 4)
The Curse (sezon 1)
The Diplomat (sezon 2)
The Gentelmen (sezon 1)
The New Look
The Office AUS (sezon 1)
The Office PL (sezon 4)
The Penguin (sezon 1)
The Regime (sezon 1)
The Sympathizer
The Veil (sezon 1)
True Detective: Night Country
Tokyo Vice (sezon 2)
Under The Bridge (sezon 1)
We Are Lady Parts (sezon 2)
We Were The Lucky Ones
Welcome To Wrexham (sezon 3)
Yellowstone (sezon 1-4)
You (sezon 4)

Miesiąc w muzyce: listopad 2024 (piosenki)

PIOSENKI LISTOPADA

number1

Sasami – Just Be Friends
Blood On the Silver Screen LP, 2025
Try this!

 

number2

Rats On Rafts – Japanese Medicine
Deep Below LP, 2024
Try this!

 

number3

Sofie Royer – Babydoll
Young-Girl Forever LP, 2024
Try this!

 

RÓWNIEŻ POLECANE W TYM MIESIĄCU (kolejność trochę przypadkowa, trochę nie)

Gordi x SOAK – Lunch At Dune (7”) Try this!
[electro folk] [nastrojowo]

Desire – Drama Queen (Games People Play LP) Try this!
[electro pop] [smutne disco]

Nessa Barrett feat. Artemas – Mustang Baby (Aftercare LP) Try this!
[bedroom pop] [midnight music]

The Spoiled – Wish House (7”) Try this!
[muzyka eksperymentalna] [shoegaze]

Elliot James Reay – Boy In Love (7”) Try this!
[youth pop] [50s vibes]

Say Lou Lou – Defenseless (7”) Try this!
[pop] [chwytliwie]

Griff – Last Night’s Mascara (7”) Try this!
[pop] [przebojowo]

Night Tapes – To Be Free (7”) Try this!
[electro pop] [midnight music]

FKA twigs – Drums of Death (Eusexua LP) Try this!
[future pop] [muzyka elektroniczna]

Sam Fender – People Watching (People Watching LP) Try this!
[pop] [przebojowo]

Nnic – Fall (7”) Try this!
[pop] [midnight music]

Kasia Lins – Kochałam Cię na zabój (People Watching LP) Try this!
[indie pop] [mrocznie]

Mela Koteluk – Himalaje (7”) Try this!
[pop] [kobieco]

Doves – Renegade (Constellations For The Lonely LP) Try this!
[pop/rock] [szlachetniee]

Julia Holter – The Laugh Is In The Eyes (7”) Try this!
[muzyka kameralna] [future folk]

Kean Kavanagh – The Portlaoise Queen (7”) Try this!
[folk] [singer/songwriter]

Colin Self – Respite for the Tulpamancer (7”) Try this!
[minimal soul] [melancholijnie]

Peter Murphy & Boy George- Let The Flowers Grow (7”) Try this!
[barokowy pop] [z rozmachem]

Sade – Young Lion (Transa LP) Try this!
[muzyka kameralna] [melancholijnie]

Salute feat. Jessie Ware – Heaven In Your Arms (7”) Try this!
[muzyka klubowa] [let’s dance]

Raissa – Cute Threat (7”) Try this!
[pop] [pogodnie]

***
posłuchaj na YT

Miesiąc w muzyce: październik 2024 (piosenki)

PIOSENKI PAŹDZIERNIKA

number1

Morgana – I’ll Cry When I’m Dead
7”, 2024
Try this!

 

number2

Sharon Van Etten & The Attachment Theory – Afterlife
Sharon Van Etten & The Attachment Theory LP, 2024
Try this!

 

number3

The Horrors – The Silence That Remains
Night Life LP, 2024
Try this!

 

RÓWNIEŻ POLECANE W TYM MIESIĄCU (kolejność trochę przypadkowa, trochę nie)

Biig Piig – 4AM (11:11 LP) Try this!
[indie pop] [muzyka miejska]

Michelle – Akira (7”) Try this!
[r’n’b] [muzyka miejska]

Ela Minus – Broken (Dia LP) Try this!
[electro pop] [atmosferyczne brzmienie]

Fabiana Palladino – Drunk (7”) Try this!
[electro pop] [midnight music]

Jade – Fantasy (7”) Try this!
[pop] [glam & glitter]

Nieda – (Nie) będę kłamać (7”) Try this!
[electro pop] [muzyka taneczna]

Jordana – Raver Girl (7”) Try this!
[pop] [muzyka pozytywna]

HWI feat. Kim Hanjoo – Humanly Possible (7”) Try this!
[nowe brzmienia] [postmodernistyczna elektronika]

Ashe & Suki Waterhouse – Pushing Daisies (7”) Try this!
[retro pop] [muzyka letnia]

Warhaus – No Surprise (Karaoke Moon LP) Try this!
[elegancki pop] [midnight music]

Dua Saleh – Chi Girl (7”) Try this!
[r’n’b] [muzyka współczesna]

Ducks Ltd. – Grim Symmetry (7”) Try this!
[retro pop] [muzyka gitarowa]

Addison Rae – Aquamarine (7”) Try this!
[pop] [r’n’b]

Sofie Royer – Indoor Sport (Young-Girl Forever LP) Try this!
[electro pop] [uroczo]

CocoRosie – Least I Have You (7”) Try this!
[indie pop] [ekstrawagancko]

Soda Blonde – Bully (7”) Try this!
[indie pop/rock] [90s energy]

Manic Street Preachers – Hiding in Plain Sight (Critical Thinking LP) Try this!
[pop] [elegancko]

Asia Nawojska – O co chodzi z nią (7”) Try this!
[skromny pop] [stylowo]

Maggie Rogers – In The Living Room (7”) Try this!
[popowy folk] [90s alt-pop vibes]

Looking Glass Alice – Season Of The Witch (7”) Try this!
[electro pop] [folk vibes]

Allie X – Bon Voyage (Girl With No Face LP) Try this!
[electro pop] [melancholijnie]

Nina Nesbitt – Anger (7”) Try this!
[pop] [charakternie]

Declan McKenna – Champagne (7”) Try this!
[pop] [przebojowo]

Liv Dawson – Space (7”) Try this!
[pop] [girls 4ever]

Saya Gray – Shell (Of A Man) (7”) Try this!
[indie pop] [dziewczęco]

Lauren Mayberry – Something In The Air (7”) Try this!
[pop/rock] [00s vibes]

***
posłuchaj na YT

Miesiąc w muzyce: wrzesień 2024 (piosenki)

PIOSENKI WRZEŚNIA

number1

The Cure – Alone
Songs Of A Lost World LP, 2024
Try this!

 

number2

Yola – Future Enemies
7”, 2024
Try this!

 

number3

Sasami – Slugger
Blood On the Silver Screen LP, 2024
Try this!

 

RÓWNIEŻ POLECANE W TYM MIESIĄCU (kolejność trochę przypadkowa, trochę nie)

Shallow Dive – Something Never Said (7”) Try this!
[indie rock] [melancholijnie]

Porridge Radio – A Hole In The Ground (Clouds In The Sky They Will Always Be There For Me LP) Try this!
[indie rock] [melancholijnie]

Girlhood – Can’t Tell You Stop (Hot Mess LP) Try this!
[modern pop] [przebojowo]

Dora Jar – Ragdoll (No Way To Relax When You Are On Fire LP) Try this!
[futurystyczny pop] [nowocześnie]

Autre Ne Veut – About To Lose (7”) Try this!
[modern pop] [melancholijnie]

The Beaches – Jocelyn (7”) Try this!
[indie pop/rock] [chwytliwie]

Jungle – Let’s Go Back (7”) Try this!
[funk] [retro vibes]

Becky and the Birds – I made my baby cry (Only Music Makes Me Cry Now LP) Try this!
[muzyka minimalistyczna] [lirycznie]

Mogwai – God Gets You Back (7”) Try this!
[post rock] [muzyka epicka]

High. – In A Hole (Come Back Down LP) Try this!
[shoegaze] [90s vibes]

yunè pinku – Believe (7”) Try this!
[modern pop] [współcześnie]

Kasia Lins – Trucizna (7”) Try this!
[pop/rock] [mrocznie]

Ruthven – I Can’t Go There (Rough & Ready LP) Try this!
[modern soul] [melodyjnie]

Sofie Royer – Young-Girl (Illusion) (Young-Girl LP) Try this!
[pop] [ekspresyjnie]

Soccer Mommy – Driver (Evergreen LP) Try this!
[indie pop/rock] [zadziornie]

Tears For Fears – The Girl That I Call Home (Songs For A Nervous Planet LP) Try this!
[pop] [atmosferyczne brzmienie]

Amyl and The Sniffers – Big Dreams (7”) Try this!
[rock] [muzyka gitarowa]

Florrie – Swimming Pool (7”) Try this!
[pop] [letnie brzmienie]

Kelly Lee Owens – Higher (Dreamstate LP) Try this!
[muzyka klubowa] [atmosferyczne brzmienie]

Decius – Walking In The Heat (Decius Vol. II (Splendour & Obedience) LP) Try this!
[muzyka klubowa] [future pop]

Natalia Szroeder, Mela Koteluk – Zwierzęta nocy (7”) Try this!
[pop] [charakternie]

Deep Sea Diver – Billboard Heart (7”) Try this!
[indie pop/rock] [muzyka gitarowa]

Kazimi – Can’t Stop Me Now (7”) Try this!
[indie pop] [subtelnie]

FKA twigs – Eusexua (Eusexua LP) Try this!
[future pop] [eksperymentalnie]

David Gilmour – Sings (Luck And Strange LP) Try this!
[muzyka nastrojowa] [szlachetnie]

Aodhán King feat. Griff – Yesterday, Today & Tomorrow (Beyond Us LP) Try this!
[pop ballada] [muzyka kameralna]

***
posłuchaj na YT

Miesiąc w muzyce: wakacje 2024 (piosenki)

PIOSENKI WAKACJI

number1

Jennifer Castle – Lucky #8
Camelot LP, 2024
Try this!

 

number2

Snakeskin – Sunburst
7”, 2024
Try this!

 

number3

Georgia Gets By – Madeline
Split Lip EP, 2024
Try this!

 

RÓWNIEŻ POLECANE W TYM MIESIĄCU (kolejność trochę przypadkowa, trochę nie)

Iwona Skv – Chwila (1986 LP) Try this!
[electro pop] [muzyka parkietowa]

Julia-Sophie – Telephone (Forgive Too Slow LP) Try this!
[pop] [midnight music]

Nemahsis – Coloured Concrete (Verbathim LP) Try this!
[pop] [atmosferyczne brzmienie]

Jude York – Monaco (7”) Try this!
[art pop] [80s vibes]

Steven Julien feat. Fatima – Wraap’t (7”) Try this!
[soul] [retro sound]

Porridge Radio – Sick Of The Blues (Clouds In The Sky They Will Always Be There For Me LP) Try this!
[indie rock] [nostalgicznie]

Imogen And The Knife – ‘Red (Is My Colour) (7”) Try this!
[indie pop] [nastrojowo]

Wet – Double (7”) Try this!
[postmodernistyczny pop] [nowe brzmienia]

Overmono – Gem Lingo (ovr now) (7”) Try this!
[postmodernistyczny pop] [muzyka klubowa]

Ravyn Lenae – Genius (Bird’s Eye LP) Try this!
[pop] [sweet soul]

Kaśka Sochacka – Zdjęcia (7”) Try this!
[bedroom pop] [kobieco]

Allie X feat. Empress Of – Galina (7”) Try this!
[total 80s] [electro pop]

SFMD (Suffocating Minds) – Memories (7”) Try this!
[indie pop/rock] [retro vibes]

London Grammar – Fakest Bitch (7”) Try this!
[minimalistycznie] [electro pop]

Our Girl – Something About Me Being A Woman (The Good Kind LP) Try this!
[indiean fr pop] [przebojowo]

Mery Spolsky – Santorini (Erotik Era LP) Try this!
[electro pop] [przebojowo]

Mura Masa feat. yeule – We Are Making Out (7”) Try this!
[muzyka miejska] [electro pop]

Jessie Ware & Romy – Lift You Up (7”) Try this!
[muzyka klubowa] [tanecznie]

Jamie xx feat. Robyn – Life (7”) Try this!
[muzyka klubowa] [tanecznie]

Magdalena Bay – Image (Imaginal Disk LP) Try this!
[muzyka klubowa] [tanecznie]

Kelly Lee Owens – Love You Got (Dreamstate LP) Try this!
[muzyka klubowa] [tanecznie]

Liv Dawson – Does It Even (7”) Try this!
[muzyka miejska] [elektronika]

Naima Bock – Kaley (Below a Massive Dark Land LP) Try this!
[indie pop] [melancholijnie]

Hamish Hawk – Men Like Wire (A Firmed Hand LP) Try this!
[rock] [80s vibes]

Nick León feat. Erika de Casier – Bikini (7”) Try this!
[elektronika] [muzyka klubowa]

IDER – You Don’t Know How To Drive (7”) Try this!
[indie pop/rock] [lo-fi]

Elias Rønnenfelt – No One Else (Heavy Glory LP) Try this!
[folk] [americana]

Lola Young – Flicker of Light (7”) Try this!
[pop/rock] [energetycznie]

Jordana – Like A Dog (7”) Try this!
[sophisti pop] [melodyjnie]

Little Moon – Now (Dear Divine LP) Try this!
[folk pop] [piosenka ekspresyjna]

Kim Deal – Coast (7”) Try this!
[indie pop] [pogodnie]

Holly Macve – San Fran Honey (Wonderland LP) Try this!
[folk pop] [americana]

Nilüfer Yanya – Call It Love (My Method Actor LP) Try this!
[bedroom pop] [melancholijnie]

***
posłuchaj na YT