W kinie: Noc Oczyszczenia

purge

 

NOC OCZYSZCZENIA
polska premiera: 7.06.2013
reż. James DeMonaco

moja ocena: 5/10

 

Jaka szkoda, że znakomity pomysł wyjściowy na film zostaje zmarnowany na przeciętny horror z cyklu home invasion. Sytuacja jest iście fascynująca. Oto przenosimy się do niedalekiej przyszłości, gdzie przestępczość zredukowana została do minimum, dzięki wprowadzeniu procedury oczyszczenia – przez jedną noc w roku przestają działać służby porządkowe, zamrożone zostaje prawo, każdy może zupełnie legalnie i bez konsekwencji popełnić dowolne przestępstwo, a po 12 godzinach totalnej, zbrodniczej anarchii sytuacja wraca do normalności. Nieśmiałe, wątłe podstawy do refleksji na temat takiego rozwiązana w “Nocy Oczyszczenia” się pojawiają. Taki czas w roku to woda na młyn producentów wymyślnych zabezpieczeń, a że stać na nich tylko majętnych obywateli, naturalnym celem w trakcie Nocy Oczyszczenia stają się ci biedniejsi, bezbronni, którzy nie mogą schronić się w czterech, pancernych ścianach własnego domu i nie posiadają immunitetu przyznawanego ludziom władzy. Tylko ta problematyka społeczno-polityczna w ogóle nie zostaje w filmie rozwinięta. Gdy bogata rodzina z przedmieść stanie się celem oczyszczania, za sprawą wyjątkowo nie wydarzonych dzieci i również niespecjalnie inteligentnych rodziców, otrzymujemy klasyczny, boleśnie przewidywalny horror z całym repertuarem gry ciemnością, złowrogą muzyką, bezmyślnie krwawą brutalnością i innymi. Mogło być wybitnie intrygująco, a wyszło straszliwie nudno.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=K0LLaybEuzA]