W kinie: Hazardzista (WFF)

hazardzista

 

HAZARDZISTA
polska premiera: 29. WFF
reż. Ignas Jonynas

moja ocena: 5/10

 

Wyróżnienie na WFF dla producentów litewskiego „Hazardzisty” przyznane zostało ewidentnie na „zachętę” dla raczkującej, narodowej kinematografii. W filmie zza naszej wschodniej granicy, przypominającym choćby „Drogówkę”, popełniono całą masę szkolnych wręcz błędów, wykorzystywano przeróżne środki wyrazu w niekoniecznie sensowny sposób. Mimo to „Hazardzistę” oglądało się jak solidne, niezbyt skomplikowane kino dramatyczno-sensacyjne. Podobnie jak w ostatnim filmie Smarzowskiego, u Litwinów mikroświat pogotowania ratunkowego i wszelkie patologie, jakie mogą się w nim zdarzyć, posłużyły za opowieść o ciemnych stronach ludzkiej natury – bezwzględności, chciwości, okrucieństwie. Widać, że na Litwie się starają (przypomnę całkiem zręcznie zrealizowane na poziomie warsztatowym „Znikające Fale”, które pokazywano na Nowych Horyzontach, gdzie mocno nie domagał jednak scenariusz), ale przed nimi jeszcze bardzo daleka droga na europejskie salony.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=BBir2ca9O1M]

 

***
Kasia na WFF powered by: