W kinie: Bliskość (NH)

bliskosc

 

BLISKOŚĆ
Nowe Horyzonty 2017
reż. Kantemir Balagov

moja ocena: 6.5/10

 

Debiut Kantemira Bałagowa przenosi nas do rozpalonego konfliktami etnicznymi Północnego Kaukazu lat 90., gdzie dokonywanie życiowych wyborów w młodym wieku nie może być ani łatwe, ani bezbolesne, ani przyjemne. „Bliskość” na pozór stanowi typowy przykład kina o dorastaniu i emancypacji ze wschodnioeuropejskim rodowodem. Zamiast neonowej, miejskiej dżungli zasiedlanej przez modną młodzież – walące się domostwa w zapyziałej, kaukaskiej mieścinie, gdzie na niewielkiej przestrzeni trudne sąsiedztwo uskuteczniają różne grupy etniczne. Łącznikiem niewielkiej, żydowskiej społeczności i hardych, muzułmańskich Kabardyjczyków jest Ilana. Bohaterka z gatunku nieoczywistych heroin, chłopczyca w brudnych, dżinsowych ogrodniczkach, odrzucająca wygodną pracę dla miejscowego rabina na rzecz grzebania w samochodach w warsztacie ojca. Potajemnie spotykająca się z kabardyjskim chłopakiem. To właśnie w relacjach z nim Ilana dużo częściej sprawia wrażenie delikatnej i wrażliwej kobiety, podczas gdy przy rodzinnym stole prezentuje zdecydowanie bardziej krnąbrną, nieprzejednaną postawę. Jednak kruchy świat Ilany i jej bliskich lega w gruzach, gdy porwany zostaje brat dziewczyny i jego narzeczona. Wrócą do domu tylko wówczas, gdy rodzina zapłaci okup. W postaci Ilany zawarto wszystkie te napięcia nie tylko odnoszące się do etnicznych relacji i konfliktów wiecznie niespokojnego regionu, ale też wrzenia wewnątrz mniejszych wspólnot, w tym zwłaszcza tej rodzinnej. Rosyjski film to bowiem tyleż opowieść o buncie i niezrozumieniu, ile o desperackim poszukiwaniu akceptacji, szacunku i – nomen omen – bliskości w kontakcie z ludźmi, którzy z powodu naturalnych więzi powinni być Ilanie najbliżsi. Rzeczywistość wokół bohaterki jest skażona brzydotą, agresją i emocjonalną martwicą, podczas gdy od niej samej emanuje – mimo zagubienia i złości – ciepło i szlachetność. Wokół niej egzystuje niewielu szczęśliwych i niezagubionych ludzi – nieważne, czy mowa o członkach żydowskiej wspólnoty czy twardych Kabardyjczykach – tym mocniej trzyma się kciuki za tą autentyczną dziewczynę. By znalazła to, czego tak rozpaczliwie w życiu szuka.

 

 

***
Kasia na Nowych Horyzontach powered by:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.