W kinie: Atak Paniki

atakpaniki

 

ATAK PANIKI
polska premiera: 19.01.2018
reż. Paweł Maślona

moja ocena: 7/10

 

Ten film to największe odkrycie sezonu w rodzimym kinie oraz zarazem dzieło autentycznie świeże i niebywale pomysłowe. Epizodyczna struktura, na którą składa się kilka wątków z życia typowych Polaków – m.in. małżeństwa wracającego z wakacji, uczestników modnego wesela, dorastających dzieciaków, grupy młodych, modnych przyjaciółek, pary kochanków z przeszłością – układa się piekielnie precyzyjnie w obraz zwyczajnego szaleństwa dnia powszedniego, stając się jednocześnie najbardziej wyrazistym portretem współczesnej Polski od lat. W przebojowym, inteligentnie dowcipnym ujęciu Pawła Maślony kraju napędzanym mniejszymi i większymi konfliktami, ludzkim wariactwem, pogonią za marzeniami, frustracjami i tęsknotami. Jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem koronkowej konstrukcji “Ataku Paniki”, gdzie poszczególne wątki przeplatają się błyskotliwie i mądrze, jak to w takich nowelowych fabułach właściwie się nie zdarza. Wierzę, że studenci najlepszych szkół filmowych w kraju techniki montażu kiedyś będą się na dziele Maślony uczyć. Rozbraja mnie ten humor i misterny dowcip, punktujący ludzkie słabości surowo, a równocześnie bez obrażania kogokolwiek. Ta ciepła szydera jest sztuką sama w sobie. Młodzi twórcy w naszym kinie stają się coraz lepszymi obserwatorami rzeczywistości, umieją również powstrzymać się od publicystycznych recenzji tejże. W Gdyni za portret współczesnej polskiej rodziny we wnętrzu z głównymi laurami wyjechała klasyczna w formie “Cicha Noc”, bo “Atak Paniki” zgubiła zapewne komediowa forma. Ciągle przez niektóre gremia niesprawiedliwie postrzegana jako mało poważna i zbyt lekka. Czas jednak wyjść poza proste schematy myślowe, tak samo jak uczynił w swoim debiucie Paweł Maślona.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.