W kinie: W Chmurach

 

W CHMURACH
polska premiera: 26.02.2010
reż. Jason Reitman

moja ocena: 8/10

 

Ryan Bingham (George Clooney) jest specjalistą ds. zmian. Za tą sympatyczną nazwą kryje się jednak fach, który do miłych, łatwych i przyjemnych ciężko zaliczyć. Bingham zawodowo zajmuje się zwalnianiem ludzi za ich szefów, nie potrafiących stanąć twarzą w twarz ze swoim podwładnym, by przekazać przykrą informację. Zatrudniany najemnik robi to z pełnym profesjonalizmem, w większości przypadków minimalizując poczucie beznadziejności u zwalnianego pracownika. Prywatnie Ryan to człowiek bez zobowiązań, spędzający w trasie ponad 300 dni w roku, lubujący się w programach lojalnościowych, oderwany od rodziny, bliższe kontakty z ludźmi traktujący jako ulotne i przejściowe. Firma Binghama planuje jednak redukcję kosztów, zatrudnia młodą, ambitną psycholożkę, która chce wdrożyć system zwalniania pracowników przy użyciu internetowego łącza, na odległość. Ryanowi ewentualna zmiana absolutnie się nie podoba, zabiera więc młodą Natalie w trasę, by zobaczyła, na czym naprawdę polega jego praca. „W Chmurach” jest szalenie mądrym i wnikliwym, ni to komediowym, ni dramatycznym studium świata post-kryzysowego i post-informacyjnego. Pokazuje skutki ekonomicznego kryzysu w normalny sposób, choć wiadomo, jak wielką katastrofą dla zwalnianych jest utrata miejsca pracy (w filmie wypowiadają się ludzie, których taka sytuacja dotknęła osobiście). Twórcy w „W Chmurach” unaoczniają także niebezpieczeństwo erozji coraz płytszych relacji międzyludzkich. Społeczeństwo „w biegu” często sprowadza kontakt z drugim człowiekiem do obserwacji internetowego profilu, rozmowę do lakonicznego smsa etc. Ryan Bingham na chwilę uwierzy, że ważniejsze niż ciągłe przemieszczanie się, egzystencja bez zobowiązań i zbieranie kart lojalnościowych jest prawdziwe życie między ludźmi, choć zmiana istniejącego stanu wedle upragnionego scenariusza okaże się nie tylko bolesna, ale też nawet nie do końca możliwa. Jason Reitman pozbawiając ten skądinąd dość ciepły i pozytywny film szczęśliwego zakończenia, zmniejszył istotnie szanse „W Chmurach” na oscarowy sukces (brak finału ku pokrzepieniu serc). Szkoda by było jednak, gdyby amerykańska akademia mimo wszystko nie doceniła tej znakomitej produkcji. Nieczęsto bowiem zdarza się, by tamtejszej kinematografii przytrafił się tak frapujący, inteligentny, kompatybilny z rzeczywistością i naprawdę sensowny film.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=_m-Da8Tz4_E]